Chustecznik w stylu shabby chic
Jakoś nie miałam przekonania do chusteczników. Uważałam je za przedmioty z typu niepotrzebnych klamotów, które zagracają mieszkanie. Jednak ostatnio coś mi się odmieniło, doceniłam ich walory funkcjonalne i przy okazji estetyczne, bo naszła mnie ochota na dekupażowanie drewienek wszelakich, w tym i chusteczników.
Shabby chic
Lubię styl shabby, które zbyt często sprowadzany jest do kolory różowego i koronek. W rzeczywistości operuje on całą paletą pastelowych barw, przetarciami, postarzeniami i innymi detalami, które podkreślają kobiecy aspekt tego stylu.
Wybrałam motyw z różami, bo kilka dni wcześniej szalałam z motywami pełnymi lawendy, więc tak dla duchowej równowagi sięgnęłam po róże. Chusteczka została całkowicie pocięta i różne elementy zyskały nowy wyraz w całkiem innej kompozycji aniżeli pierwotny układ z chusteczki. Nie będę opisywać całego procesu klejenia i lakierowania, bo wszystko odbywało się zgodnie z tradycyjną techniką decoupage'u. Końcowym elementem było dodanie kropek w kolorze ivory i czarnym oraz dość mocne przetarcie kantów chustecznika. Potem było już tylko wielokrotne lakierowanie i lekkie matowienie.
I tyle na dziś. Następny wpis będzie zwierzakowo-szydełkowy. Miałyście rację -produkcja amigurumi wciąga ;)
Pozdrawiam,
Anetta