Frywolitkowa serwetka -Daisy
Ta serwetka to chyba praca, która najdłużej leżała bez pokazywania...Prawie zarosła kurzem... Rok temu zaczęłam ją robić. Kiedy wreszcie skończyłam, trwał u mnie w najlepsze sezon śnieżynkowy, więc serwetka powędrowała do szafy, by czekać na lepsze czasy. W końcu uprałam ją, ale nie napinałam za bardzo, bo nie chciało mi się. No cóż, jestem szczera aż do bólu, ale nie lubię tysięcy szpilek, i tego zmagania się z mokrą bawełniana nitką -sztywną od wody i śliską od krochmalu. Brrr.. W końcu serwetka doczekała się zdjęć wiosenna porą, bo na zdjęciach widać bez. I utknęła w czeluściach szafy. A teraz wreszcie nadszedł czas, by ją pokazać.
Serwetka Daisy
Serwetka wykonana dwoma czółenkami według wzoru Renaty Niemczyk. Gdzie można było przejść do kolejnego okrążenia bez odcinania nitki, tam przechodziłam, co wymagało pewnych modyfikacji wzoru. Serwetkę robiłam Adą nr 30 w kolorze ecru. Muszę ją uprać jeszcze raz i porządnie napiąć -dopiero na zdjęciach zobaczyłam, że nie układa się najlepiej. Szkoda:(
Obecnie pracuję nad własnym wzorem serwetki. Nie jest łatwo, ale mam już 10 okrążeni i pomalutku turlam się do przodu;)
Pozdrawiam,
Anetta