Balkon mały i małe zmiany
Mam balkon, który właściwie powinnam nazywać balkonikiem, bo ma ok. 1,4m na 0,7m. Na ten mój balkonik prowadzi całkiem duże okno balkonowe (1,4x2,5m) i lubię spoglądać przez nie na ten mój mini-balkon. Co roku miałam jakieś kwiaty -czasami surfinie, czasami pelargonie, czasami kompozycje kwiatowe, ale od 3 lat mam bukszpany, tuję i karłowate świerczki białe. Roślinki kupuję po świętach, gdy są przecenione i na wpół żywe w sklepach - tak było z bukszpanami po Wielkanocy, i z małymi Conicami po Bożym Narodzeniu, i z tują po majowych dniach kilka lat temu. Przez ten czas krzaczki trochę się rozrosły, więc nadeszła pora na przesadzenie ich i małe zmiany na balkonie.
Zdjęcia po zmianie i przed zmianą :)
Głupia historia...
Na początek historia, która zdarzyła mi się kilka dni temu w Biedronce. Na półce zobaczyłam przecenione małe bukszpany. Wzięłam 6 sztuk w kolorowych owijkach przecenionych na 2.99PLN. Pomyślałam, że posadzę po 2 sztuki w doniczce i będzie dobrze. Wsadziłam roślinki do koszyka i poszłam wybrać kilka jabłek. Nagle poczułam, że ktoś jest trochę zbyt blisko mnie, złapałam się za torebkę, myśląc o ewentualnym złodzieju portfela. Fakt, torebkę miałam odpiętą, ale portfel był na swoim miejscu. Uspokojona schyliłam się, aby włożyć do koszyka jabłka i zamarłam ze zdumienia- zamiast 6 bukszpanów miałam 5... Przecież gdyby ktoś podszedł do mnie i poprosił o roślinę, odstąpiłabym mu nie tylko jedną, a nawet dwie czy trzy, jakby bardzo potrzebował...Ale wyciągać komuś z koszyka zakupy? Dziwne, nie?
Malowanie i zdobienie donic
Zaczęłam moją balkonową przemianę od przygotowania roślin. Wyrzuciłam starą ziemię z donic i zaczęłam malowanie farbą akrylową Beckersa o apetycznej nazwie Hot chocolate. Po wyschnięciu farby przetarłam donice świeczką i pomalowałam je na prawie biało z lekką nutką ecru ( Vanilla cream).Potem użyłam drobnoziarnistego papieru ściernego w kostce, aby uzyskać efekt postarzenia. Zrobiłam szablon ze sztywnego plastiku i namalowałam wzór na donicach. Nie wyszło idealnie, ale trudno. Posadziłam rośliny w nowej ziemi. Pomalowałam balustradę i posadzkę i mam swój "ogródeczek" na balkonie.
Kończę frywolitkową Renulkową Wiosnę 2018, ale im bliżej końca, tym mniej zapału mam, a zostało mi już niewiele, bo ok. 1/3 ostatniego rzędu...Powinnam się nieco bardziej zmobilizować;)
Pozdrawiam,
Anetta
Anetta