Wiosna rozkwita, a ja na nic nie mam czasu... Nie mam ogrodu, a jednak zaczynam cierpieć na chroniczny niedobór czasu :( Też tak macie?
A teraz kolejna frywolitkowa serwetka :))
Tak jakoś skojarzyła mi się z lawendą, chyba przez te kolorki.
Wzór pochodzi z bloga Iris Niebach. Jedynym mankamentem jest brak opisu z dnia 3.... Musiałam sobie sama dorobić ten brakujący fragment opisu. Może autorka zrobiła to inaczej - tego nie wiem. Ja zrobiłam tę brakującą część, tak jak umiałam.
Tę serwetkę robię cieniutką nitką nr30 i bardzo podoba mi się ta delikatna koroneczka.
Pozdrawiam,