Dekupażyki i inne wybryki
Dawno nie pokazywałam żadnych dekupażyków, co nie znaczy, że ich nie robię. Robi, robię.
Dzisiaj całkowicie odmienne prace, w myśl zasady, że kobieta zmienną jest...
Dekupażyki, czyli drewniane czajniki
Pierwsze to czajniczki-dekory z drewna , które wykorzystałam jako podkładki pod kubki.
Podmalowałam czajniki na biało, potem dodawałam szarych kolorków, aby trochę tę płaskość drewna nieco "uwypuklić". Jak widać namalowałam kontury czajniczków i dodałam motyw z dość popularnej i ładnej serwetki w romantyczne róże. Ten motyw występuje na kilku serwetkach w różnych rozmiarach. Zastanawiałam się, gdzie jest czwarty imbryk i dopiero po chwili go zauważyłam na zdjęciu. Widzicie go?
Zawieszka na drzwi
Kolczyki z kredki
I ostatnia praca - nieco zabawna i bardzo kreatywna. To kolczyki .... ze starej kredki:)
Zaostrzyłam temperówką kredkę, potem najzwyklejszym brzeszczotem odpiłowałam odpowiedni kawałek kredki. Gorzej było z drugim kawałkiem, ale jakoś udało mi się uzyskać w miarę równe "kredeczki". Potem skręciłam kawałki srebrnego drutu w spiralki, osadziłam drut w "kredeczce" i zrobiłam "oczko" do zawieszenia na biglu. Końcówki kredki zabezpieczyłam klejem i lakierem. Do kolczyków zrobiłam taką samą zawieszkę. Komplet jest zabawny i fajnie wygląda w uszach, choć z daleka kredki wyglądają jak mini-marchewki:))
Zaproszenie do wyzwań
Zapraszam Was do udziału w wyzwaniach Art Piaskownicy - Eko kredki -szczegóły tutaj, a także do wyzwania dekupażowego - szczegóły tutaj, oraz do wyzwania w EKO-DECO, gdzie tym razem królują kocie sprawy - szczegóły tutaj. W każdym z wyzwań przewidziane są nagrody:)Kurs kwiatowy cz.4. -zapowiedź
W niedzielę będzie róża - prosta i efektowna. Możecie zawczasu przygotować sobie kwiatki wycięte z papieru akwarelowego według ostatniego wzoru - przypominam tego pięciopłatkowego "kwiatu wiśni". Naszykujcie sobie liczę kwiatków podzielną przez 4, np. 16, 20 w jednym rozmiarze. Polecam rozmiar 4 cm lub nieco mniejszy np. 3,5cm.
Przeczytałam to, co napisałam i brakuje tylko, abym dopisała, a teraz obliczymy pole powierzchni róży :)))
Pozdrawiam,
Anetta