Serwetka frywolna trochę nieudolna...
....tak powinien brzmieć tytuł tego wpisu :)) Mogę śmiało napisać, że frywolitka zdominowała moje życie. Siedzę i rozmyślam nad wzorami, siedzę i szukam wzorów, siedzę i szukam błędów, siedzę i sama popełniam błędy... Nie przejmuję się tym zbytnio, bo bez błędów nie ma nauki.
Frywolitkowa serwetka
Przed świętami zrobiłam właśnie tę nieudolną bidulkę własnego pomysłu. Początek był dobry, bo podobny do wcześniejszej serwetki, a potem trochę się zagapiłam z liczbą pikotków i musiałam kombinować jak koń pod górkę, żeby jakoś pasowało. Serwetka miała być większa, ale w ostatnim rzędzie zauważyłam, że wzór za bardzo się ściąga, bo źle policzyłam potrzebną liczbę "parek", więc po 20 centymetrach odpuściłam. Nie było sensu ciągnąć tego dalej, aby później naciągać serwetkę do właściwego kształtu. No cóż, pomyłki się zdarzają we frywolitce dość często...Frywolitka wg wzoru Iris Niebach
Teraz robię takie "cudo" , czyli serwetkę kwadratową z czterech elementów dwukolorową. Autorkę jest Iris Niebach, wzór nazywa się Dalia i pochodzi z książki "Tatting Fantasia 1". Mam już zrobioną Calendulę, czyli Nagietka, ale tę serwetkę pokażę nieco później. Kiedy patrzę na tę plątaninę, to aż się boję, czy w efekcie końcowym będzie wyglądać tak ładnie, jak na zdjęciach w książce.
Pozdrawiam,
Anetta