Zielony frywolitkowy wisior
Może tytułowy wisior to trochę zbyt duże słowo na moją skromną frywolitkową produkcję.W kolejnej lekcji nauki frywolitki z Renią i Justynką należało wykorzystać koraliki i stworzyć coś w stylu Francja elegancja.
Wzór z koralikami
Najpierw nie mogłam zdecydować się na wzór - nie chciałam robić kolczyków, bo rzadko je noszę, więc został wisior albo bransoletka. Ciągle trafiałam na schematy biżuterii zbyt okazałej i zbyt eleganckiej, jak na moje codzienne potrzeby. W końcu znalazłam wzór Marilee Rockley w książce Tatted Jewerly... dostępnej na Amazonie. Wisior ma wdzięczną nazwę Lacy treasure i w oryginale ma tylko 3. koraliki.
Kolor jest wiosenny lub jesienny - w zależności od tła, na którym wisior będzie prezentowany. Moją zawieszkę zrobiłam dwoma czółenkami, a koraliki wrabiałam metodą "z szydełka", czyli bez nawlekania ich i nawijania na czółenko. A tak w ogóle nie mam mniejszych koralików, więc musi być, jak jest:) Wrabianie koralików ćwiczyłam wcześniej, ucząc się frywolitki igłowej (klik).
Zawieszka może nie wpisuje się w zbyt elegancki styl, ale wygląda dość interesująco w tej kolorystyce i z tymi dodatkami.
Wrabianie koralików ćwiczyłam wcześniej, ucząc się frywolitki igłowej, więc przypomnę niektóre z tamtych prac - głównie kolczykowe zawieszki.
Podziękowanie
Na zakończenie chciałabym bardzo serdecznie podziękować Justynie Ł. z bloga W sieci nitek i niteczek za śliczne prezenty, które przygotowała dla mnie w ramach nagrody "komentatorskiej".
Nie spodziewałam się tak miłego wyróżnienia, więc tym bardziej byłam
zaskoczona i zachwycona przesyłką, która wczoraj do mnie dotarła.
Dziękuję Justyno:)
Pozdrawiam,
Anetta