Prosty i szybki recykling puszek
Od dwóch dni intensywnie przeglądam zbędne klamoty i wyrzucam wszystko, co się da... Jestem ograniczona metrażem mieszkania, więc nie mogę sobie pozwolić na obstawienie się gratami, choćby najbardziej ukochanymi. Wiecie, o co chodzi? Takie czystki są dla mnie trudne, bo mam naturę sentymentalnej pensjonarki, która potrafi rozczulać się nad piórem wiecznym sprzed ćwierć wieku i suszonym kwiatkiem w książce...
Postawiłam na prostotę formy i kolory - intensywne i radosne, doskonale wpisujące się w kolorystykę karteczek samoprzylepnych:)
Pod wpływem tych porządków cztery puszki po mleczku kokosowym zmieniły się w "organizerki" na przybory szkolne, które walały się luzem w koszyczku.
Oto efekt tego szybkiego recyklingu puszek.
Oto efekt tego szybkiego recyklingu puszek.
Zmiana kolorów i po sprawie
Postawiłam na prostotę formy i kolory - intensywne i radosne, doskonale wpisujące się w kolorystykę karteczek samoprzylepnych:)
Puszki pomalowałam kilkakrotnie farbami akrylowymi, w stosownych kolorach, obwiązałam naturalnym sznurkiem i przyczepiłam gotowe mini-tagi, na których można coś napisać lub narysować...
Niby nic wielkiego, ale cieszy oko optymistycznymi kolorkami.
Pozdrawiam, życząc udanego weekendu,
Anetta