Marzec, czyli koty po raz kolejny Marzec trwa w najlepsze, potwierdzając ludowe przysłowie, że w marcu jak w garncu. Koty za oknem są podejrzanie cicho, a może zew natury nie wzywa ich w tym roku... Kto to wie? W każdym razie w naszej pracowni powstały i rozbrykały się bajecznie kolorowe koty z masy solnej. Proces produkcji kotów z masy solnej Nasze kociska powstały z tradycyjnego przepisu na masę solną, który podawałam wcześniej. Jednak tym razem...
Blogowa zabawa -kto przygarnie? Witam nowe obserwatorki Beę Facturę, Kufer Inspiracji, Anko Ankę, Edytę, Annę T., Iventi Atelier. Mam nadzieję, że zostaniecie u mnie na dłużej :) A wszystkich obserwatorów Jamiołowa chciałabym zaprosić do zabawy - dość niezwykłej, ponieważ nie oczekuję żadnych prac, nie podaję żadnych tematów, nie robię żadnych banerków... Tajemniczo brzmi... Po prostu chciałabym podarować komuś spośród Was -moi Drodzy Obserwatorzy - jakiś drobny prezencik. Ja na przykład lubię takie drobne prezenciki bez...
Turkusowy kot z masy solnej Kolejny marcowy kot w kolorze nieco ekscentrycznym, jak na tę porę roku... Wszędzie dominują zielenie, żółcienie, fiolety, a ja sobie zaszalałam i pomalowałam kota na turkusowo. Wiosny jeszcze dobrze nie widać, a ja już marzę o lecie...To się nazywa niepoprawny optymizm:)) Kot z masy solnej Chyba nieco przesadziłam z oczkami, ale jak już zaczęłam, to i skończyłam... Kot wykonany jest z masy solnej (przepis tu). Jak już wcześniej pisałam -...
Kolorowe koty Zbliża się marzec, więc u mnie znów pojawią się koty... Hmm...tak się zastanawiam, ale co roku właśnie o tej porze mam ochotę na lepienie i malowanie kotów. Dziwne to nieco:) Koty, a konkretnie kotki, były różne - nie wszystkie zdążyłam uwiecznić na zdjęciach. Te ubiegłoroczne stanowiły sporą gromadkę. Ten sezon otwieram fioletową kocią pięknotą. Jak zrobić takiego kota? Przypomnę - koty lepię z masy solnej (<--przepis), wypiekam w piekarniku kilka godzin, więc zawsze...
Kocia pięknota z cytryną Patrzę na to moje zielone cudo i naprawdę jestem zadowolona z tej majowej kociej pięknoty:) Przedstawiam koteczkę -po raz kolejny- kuchareczkę. Jak pozostałe koty zrobiona jest z wypieczonej masy solnej, którą oszlifowałam i pomalowałam farbami akrylowymi. Jak widać tył figurki również jest elegancko obmalowany z najmniejszymi detalami. Ubranko to tradycyjny fartuszek z falbankami, guzikami, kokardami i staromodna sukieneczka w drobne kwiatki ręcznie malowane. W łapkach trzyma słój z nalewką cytrynową, bo...
Koty z masy solnej Jestem miłośniczką zwierząt domowych, ale nie dlatego pokazuję Wam, jak nie kury, to koty:) Po prostu uważam, że takie figurki z masy solnej są fajną ozdobą nie tylko dziecięcych pokojów. Może ktoś się zainspiruje i wykona podobne... Fioletowa kotka Pierwszy kot w wyblakłych oliwkowych odcieniach powędrował do pokoju mojego dziecięcia zauroczonego "staroświecką" sukienką kotki. Drugi kot powędrował do pokoju Lucyny urządzonego w różnych odcieniach fioletu. Kocia pięknota wykonana jest...
Koty z masy solnej Marzec dobiega końca, a mnie wzięło na produkcję kotów z masy solnej:) Lubię dość duże formy lepione z masy solnej, więc w najbliższym czasie pokażę kilka różnych kotów własnoręcznie wyprodukowanych, bo niektóre już schną po werniksowaniu, a inne są w trakcie malowania farbami akrylowymi. Kotka kuchareczka Dzisiaj pierwszy z kociej serii, a właściwie pierwsza, bo to kotka ślicznotka - mała kuchareczka. Kolorek na zdjęciach nie wyszedł taki, jaki jest w naturze,...