Dzisiaj szybki wpis z frywolitkowym jajcem w roli głównej, które przedwczoraj przygotowałam na zabawy u Reni i Splocika.
Ubranko na jajco wysupłałam z Muzy 20 w kolorze pomarańczowym. Wydmuszka jest całkiem pokaźna, bo pochodzi z gęsiego jajca. Niedawno ktoś zapytał, skąd biorę te wielkie jajca. Odpowiedź jest prosta - z Allegro. Raz na jakiś czas zamawiam cały karton - kilkanaście sztuk i wykorzystuję do wielkanocnych ozdób, transferów, dekupażyków i oczywiście frywolitki.
Wzór wypraktykowałam w ubiegłym roku i podoba mi się, dlatego powtórzyłam go w tym roku, choć w innym kolorku i z innej nitki. Ubiegłoroczne jajka, kolorki i ubranka możecie zobaczyć we wcześniejszym poście.
Jajco powędruje na zabawę u Splocika jako mała wielkanocna dekoracja i do Reni, choć UFO-kiem nie jest. Niestety, albo stety -ostatnio mam wyraźny deficyt niedokończonych robótek. Robię od stycznia pewną chustę na szydełku, ale robię ją systematycznie, tyle że wolno, więc jeszcze nie ma statusu UFO-ka:)
Korzystając z okazji, składam krótkie życzenia świąteczne: Radosnych Świąt Wielkanocnych!
Pozdrawiam,
Anetta (Jamiolowo)