Lubię robić czekoladowniki na różne okazje -wspominałam już kiedyś o tym. Czekoladownik jest formą pośrednią między kartką a pudełkiem z konkretnym prezentem... Tu zamiast konkretu mamy tylko czekoladkę. Czekoladownik to taki drobny, ale miły wyraz naszej pamięci.
Ten czekoladownik powstał dla mojej nowej "padrużki" z Ukrainy. Kilka dni spędziłyśmy razem w szpitalu. Nagadałyśmy się za wszystkie czasy - rozprawiając na tematy ważne i mało ważne, osobiste i ogólne, smutne i radosne...
Urodzinowy czekoladownik dla Walentyny
W połowie listopada moja nowa koleżanka miała urodziny i obchodziłaby je w samotności, więc zrobiłam dla niej ten czekoladownik i zaprosiłam na kawkę i ciastko do kawiarni. Wiem, że są to drobne gesty, które mogą wydawać się błahe i niewarte uwagi, ale pamiętam swój pobyt na Łotwie, gdzie pracowałam jako nauczycielka języka polskiego i akurat zostałam sama na święta. Tak wyszło... Nie wyobrażacie sobie, w jak ogromne zdumienie wpadłam, gdy w wigilię późnym popołudniem nagle ktoś zadzwonił do drzwi wynajmowanego mieszkania. Za drzwiami stał niespodziewany gość z pobliskiego kościoła polskiego z zaproszeniem na kolację i pasterkę... Byłam bardzo wzruszona, bo tak naprawdę niewiele osób wiedziało, że nie wracam do Polski na święta. A już na pewno nie były to osoby związane z tym kościołem...
Złote sny
Czekoladownik zrobiłam z kolekcji Złote sny od Paper Heaven (dawniej Galeria Papieru). Przyznam, że obiecałam sobie nie pisać o papierkach, z których robię swoje prace, bo od tego są osoby z DT, które otrzymują te papiery za darmo i powinny promować markę, z którą współpracują. Obecnie nie współpracuję z nikim, ale tę kolekcję muszę obiektywnie pochwalić. Piękne kolory, ładne wzornictwo i właściwie nieograniczone możliwości wykorzystania na wszelkie okazje - duże i małe. Kolejną zaletą kolekcji jest to, że można z niej stworzyć prace eleganckie i minimalistyczne, ale też w stylu shabby chic i rustykalnym. U mnie widać elementy rustykalne z pewną dozą elegancji ;) Pisząc o elegancji, mam na myśli te perełki na kwiatkach :D
A tak serio, są to papiery, z których aż chce się tworzyć, bo wszystkie elementy zgrywają się z sobą, ponieważ są spójne tematycznie i kolorystycznie. Dosyć tych pochwał...
A tak serio, są to papiery, z których aż chce się tworzyć, bo wszystkie elementy zgrywają się z sobą, ponieważ są spójne tematycznie i kolorystycznie. Dosyć tych pochwał...
Mam nadzieję, że sprawiłam choć malutką radość mojej ukraińskiej koleżance. Tym bardziej, że nie było wiadomo, czy jej mama zdoła do niej zadzwonić, bo po ostatnich bombardowaniach w okolicy nie mieli kilka dni prądu i telefony padły.
Jutro już grudzień, więc startuję z zimowymi pomysłami :) Będzie wysyp frywolitkowych śnieżynek, świątecznych karteczek, malowanych miśków i kotków, które zmieniły się -nie wiadomo jak- w pieski... i wiele innych rzeczy... Zapraszam:)
I tyle na dziś.
Pozdrawiam,
Anetta (Jamiolowo)
Zachwycający ten czekoladownik !Uwielbiam taki styl.Bardzo miły gest z Twojej strony wobec koleżanki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na pewno czekoladnik spodobał się koleżance, bo jest bardzo ładny. Ano właśnie - już grudzień. Ale czas leci! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalny czekoladownik, piekny gest z Twojej strony a takie spotkanie to super sprawa.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzekoladowniki, to takie specyficzne kartki okolicznościowe "z wkładką". :)
OdpowiedzUsuńWykonałaś super czekoladownik i wspaniały gest.
Nigdy nie wiadomo, co może nam się przydarzyć w życiu i jak potraktują nas obcy ludzie; Twoje Święta na Łotwie są tego dowodem.
Pozdrawiam ciepło.
Wstyd się przyznać ale w życiu nie zrobiłam jeszcze ani jednego czekoladownika. Za to lubię wszelakie papiery w deseczki i lubię kolor zielony, dlatego podziwiam Cię za ten czekoladownik, a takie malutkie gesty urastają do ogromnych dlatego jestem za żeby sobie robić nawzajem takie prezenty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Anetko, piękny gest z Twojej strony. I tak niby małe gesty, ale wierz mi dużo znaczą.A akurat tę kolekcję papierów mam u siebie i potwierdzam Twoje słowa, jest piękna i uniwersalna. A twoj czekoladownik uroczy.
OdpowiedzUsuń