Frywolitkowe wiosny...
Idzie wiosna - dosłownie i w przenośni. Za oknem widać ją coraz bardziej. Gdzieś zieleni się rachityczna trawka, gdzieś w ogródeczku kwitną przebiśniegi. A na rabatach spod ziemi wybijają się pierwsze wiosenne kwiaty -krokusy, hiacynty, żonkile, narcyzy...Ptaki zaczynają swoje poranne trele. Gęsi i kaczki latają we wszystkich możliwych kierunkach, jakby same nie wiedziały, dokąd zmierzają. A wczoraj widziałam trzy bociany w locie... Szybko się pojawiły. Obawiam się, że jeśli wróci nocny mróz lub choćby poranny przymrozek, to bociany będą konsumować żaby w postaci mrożonek ;)
Ale mimo wszystko, czekamy na wiosnę z utęsknieniem i cierpliwością.
Ale mimo wszystko, czekamy na wiosnę z utęsknieniem i cierpliwością.
Frywolitkowa Wiosna 2021
Osoby zajmujące się frywolitką mają do perfekcji opanowaną sztukę uważności i cierpliwości. Można powiedzieć, że praktykują je na co dzień, kiedy tylko biorą nawinięte czółenka w dłonie. Ostatnio "podganiałam" swoje frywolitkowe zaległości. Zakończyłam ubiegłoroczną Wiosnę według wzoru Renaty Niemczyk (Renulka). Trochę to trwało, ale w końcu dobrnęłam do ostatniego okrążenia. Serweta wyszła dość pokaźna - ma średnicę 59 cm z ozdobnymi zębami, pomimo iż zrobiłam ją nićmi nr 30 Aida. Kolor nici ecru, bo taki mam zapas Aidy i taki kolorek lubię. Nie lubię upinania serwety i krochmalenia, ale jak trzeba, to trzeba.
Frywolitkowa Wiosna 2021 |
Początek Wiosny 2022
Rozpoczęłam tegoroczną Wiosnę. To dopiero początek, bo właśnie kończę 6-te okrążenie. Przede mną jeszcze 11 okrążeń... Tę serwetę tradycyjnie już supłam Aidą nr 30 w kolorze ecru. Darmowy wzór dostępny jest na blogu Renaty. Wzór można też kupić w jej sklepiku na Etsy.
Frywolitkowa Wiosna 2022 |
Frywolitkowe rozważania
Czasami dostaję e-maile z pytaniami, czy jak ktoś zrobił kurs frywolitki dla początkujących, to czy może robić duże wzory typu serweta. Odpowiadam, że tak, bo tak naprawdę po opanowaniu supłania poprawnego węzła frywolitkowego umiecie wszystko :) Brzmi nieprawdopodobnie, ale tak właśnie jest. Frywolitka to przede wszystkim kółka i łuki. Z nich powstają tysiące kombinacji, tworzących przeróżne wzory, więc -powtórzę jeszcze raz- jeśli umiecie zawiązać poprawnie frywolitkowy supełek, to umiecie zrobić (prawie) każdy frywolitkowy wzór.
Inną sprawą jest, czy wystarczy Wam cierpliwości, samozaparcia i uważności, aby wykonać duży frywolitkowy projekt... Ale o tym możecie się przekonać tylko w jeden sposób -próbując samodzielnie wysupłać taką wymarzoną serwetkę, bieżnik, szal czy cokolwiek innego. Jeśli nie uda się, nie przejmujcie się. Widocznie to jeszcze nie Wasz czas...
Inną sprawą jest, czy wystarczy Wam cierpliwości, samozaparcia i uważności, aby wykonać duży frywolitkowy projekt... Ale o tym możecie się przekonać tylko w jeden sposób -próbując samodzielnie wysupłać taką wymarzoną serwetkę, bieżnik, szal czy cokolwiek innego. Jeśli nie uda się, nie przejmujcie się. Widocznie to jeszcze nie Wasz czas...
Parafraza chińskiego przysłowia o podróży ;) |
A jakie frywolitkowe wzory Wy lubicie? Małe typu śnieżynki, czy raczej duże typu serwety, bieżniki itp.?
Pozdrawiam,
Pozdrawiam,
Anetta (Jamiolowo)
9 comments
Wiosna 2021 jest cudowna, kolejna serwetka też.Kazda frywolna praca jest dla mnie piekna , nie umiem tego suplania.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuch a beautifully written post, with equally beautiful tatting! I, too, call it 'mindful' tatting, because mostly it is not difficult, just requires some concentration.
OdpowiedzUsuńYou are absolutely right about the tatting stitch, etc. It is exactly like knitting, where once we know knit and purl stitches, the possibilities become Endless.
I usually tat smaller projects only because I do have much use for larger ones.
What do you do with your doilies?
💗💞💗
Thank you for your comment. Sometimes I give doilies as a gift, and sometimes I make for myself - and then they lie on the table in the living room:)
UsuńNo cóż frywolitka to jedna z nielicznych technik których nie opanowałam. Podejrzewam że wynika to głównie z tego że nie miałam wystarczającej motywacji. Jestem mało cierpliwa, szybko bym chciała widzieć efekt końcowy, a niestety w frywolitce tak się nie da!!
OdpowiedzUsuńKiedyś dostałam taka frywolitkową serwetkę... ale po wypraniu bez blokowania nie nadaje się do niczego niestety. Ale bardzo lubię podziwiać frywolne praca dlatego Podziwiam też Twoje frywolne serwetki i trzymam kciuki aby starczyło Ci cierpliwości aby zakończyć kolejną Wiosnę.
Pozdrawiam
Podziwiam Twoje frywolitkowe dzieła. Dla mnie to czarna magia to wiązanie supełków :-). Tym bardziej lubię podpatrywać jak powstają takie duże serwety oraz małe śniegowe gwiazdki. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńNiezmiennie zachwycam się frywolitkowymi dziełami, bo tak należy je nazywać. Czy małe, czy duże są mega, mega piękne. Niestety wciąż nie nauczyłam się frywolitki i nie wiem, czy jeszcze zdążę poznać ją na tyle by pokochać to dziubanie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiam frywolitkowe dzieła, ale mi niestety nie wystarczy wytrwałości, dlatego nawet nie zabieram sie za te supełki. Mam wiele frywolitkowych serwetek w domu bo moja mama jest mistrzynią frywolitki, więc wiem o czym piszę. Twoja wiosna 2021 jest przepiękna i tegoroczna też będzie cudna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
I agree its so nice to see Spring return, we dont get Stokes in the UK, I have seen them when I have travelled around Europe, I hope now the weather will improve and spring can finally get a bit warmer
OdpowiedzUsuńJak dla mnie serwety to za duże są projekty, przynajmniej w tej chwili, może znowu kiedyś ? Zapowiada się pięknie i zdecydowanie w białym kolorze będzie najpiękniej się prezentować:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:)