Styczniowe rozmyślania i frywolitka w tle
Nie było mnie tak dawno w blogosferze, że aż się z lekka obawiam tego powrotu. Od lipca do grudnia wydarzyło się tyle niespodziewanych zdarzeń w moim życiu, że gdybym chciała je spisać, to wyszłaby niezła powieść. Ale nie będę nic spisywać... Nadmienię tylko, że przeprowadziłam się. Przez jakiś czas mieszkałam dosłownie i w przenośni na walizkach, więc o żadnym blogowaniu nie było w ogóle mowy. Były dni, że ze zmęczenia padałam na twarz i wcale nie miałam ochoty się podnieść... Na mojej głowie znalazło się zbyt wiele rzeczy. Nie wiem, jak to wszystko ogarnęłam, ale jakoś ogarnęłam. Cieszę się, że spotkałam kilkoro życzliwych ludzi, którzy pomogli mi, gdy wydawało mi się, że już nic nie ma sensu i nie dam rady.Nieco prywaty i frywolitki
Moja pracownia wygląda jakby piorun w nią strzelił. Po przeprowadzce do końca nie wiem, gdzie co mam w tym natłoku przydasiów, które chyba jakimś tajemniczym sposobem rozmnożyły się w czasie transportu, bo nie przypominam sobie, żebym miała aż tyle klamotów. Mimo braku warunków lokalowych cały czas coś robię... Jak się domyślacie, przede wszystkim robiłam frywolitkowe śnieżynki.
Frywolitkowe śnieżynki wg Robin Perfetti
Od grudnia do teraz zrobiłam 42 frywolitkowe śnieżynki według najnowszej publikacji Robin Perfetti Four dozen tatted snowflakes, która dostępna jest na Etsy. Brakuje mi jeszcze 6 sztuk do kompletu ;)
Śnieżynki są różnej wielkości i mają różny stopień trudności. Nadają się dla osób początkujących i bardziej zaawansowanych. Przy tych trudniejszych trzeba umieć wykonać split ring, SCMR i wheel Cathrine. Reszta to oczywiście łuczki, kółka i gdzieniegdzie józefinkowe kółeczka. Poniżej kilka śnieżynek od 30 numeru w górę według numeracji Robin.
Frywolitkowe plany
Przede mną jeszcze frywolitkowa Wiosna 2020, której nie skończyłam przez te wszystkie nieoczekiwane zawirowania życiowe od wypadku poczynając, a na przeprowadzce kończąc...
Mam nadzieję, że skończę ją, zanim pojawi się Renulkowa Wiosna 2021, choć właśnie zobaczyłam, że mam marne szanse, bo na FB Renata już kończy 18 rządek tegorocznej Wiosny.
Mam nadzieję, że skończę ją, zanim pojawi się Renulkowa Wiosna 2021, choć właśnie zobaczyłam, że mam marne szanse, bo na FB Renata już kończy 18 rządek tegorocznej Wiosny.
Pozdrawiam,
Anetta
Anetko jak miło Cię widzieć. Myślami byłam z Toba. Zastanawiałam sie wiele razy co się z Toba dzieje, i wiele razy mialam pisać i zawsze coś. Moja karta świąteczna poleciała na stary adres😄 Fajnie że znalazły się osoby które Cię wspierały w trudnym momencie. A tych przydasi to ogrom zawsze jest tym bardziej że u Ciebie różne techniki. Pozdrawiam😘
OdpowiedzUsuńAnetko cieszę się, że wróciłaś i to bardzo, Mam nadzieję i tego Ci życzę, że wszystkie kłopoty już za Toba a teraz będzie już tylko lepiej. Śnieżynki są cudowne uwielbiam Twoje frywolne udziergi. Mam w związku z nimi dla Ciebie propozycję. Poczytaj sobie na spokojnie zasady nowej zabawy u mnie i serdecznie Cię do niej zapraszam. http://iwanna59.blogspot.com/2021/01/koronkowa-pandemia-zasady-i-inspiracje.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za wizytę u mnie
I hope this new year treats you much better and the suitcases stay in the closet instead of the closet in the suitcases! 😃 What a pretty flurry of snowflakes. 💙❄💙
OdpowiedzUsuńAnettko ,jak dobrze że znowu jesteś -miło Cię widzieć.Piękny wysyp śnieżynek u Ciebie.Taką ilość robiłabym chyba kilka lat.Szkoda że Renia nie udostępnia tegorocznej wiosny na blogu ale pewnie będzie w jej sklepiku.
OdpowiedzUsuńKochana życzę Ci dużo zdrowia bo to najważniejsze i żeby wszystko poukładało się tak jak pragniesz.
Uściski
Nie wiem, jak to jest, ale ja chyba frywolitką się nie zajmę, lecz bardzo lubię patrzeć na te dzieła - kółeczka, łezki i zawijaski. Napawanie się tym widokiem to radość w czystej postaci !
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie, by życie wskoczyło na właściwe tory, szczęścia i wszelkiej pomyślności !!! Pozdrawiam :))
Miło, że jesteś. Mam nadzieję, że już nastał lepszy czas dla Ciebie. Przydasi nigdy za dużo. Wspaniały wysyp śnieżynek - takie śnieżynki to ja lubię, a za zimą nie przepadam. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńSuper, że już jesteś, że dałaś radę sama i z pomocą dobrych ludzi poukładać, to co było do poukładania. :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo zdrowia oraz realizacji planów najbliższych i tych dalszych. :)
Śnieżynki piękne i sporo ich :)
Pozdrawiam ciepło.
Życie nas nie oszczędza, niestety, ale cieszę sie że wracasz do nas.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci stabilizacji i spokoju, a przede wszystkim zdrowia
Anetko, fajnie, że wróciłaś. Przyszłość jest nieprzewidywalna i musimy się godzić z tym co los nam daje. Mam nadzieję,, że teraz będzie już tylko lepiej. Życzę dużo zdrówka i szybkiego porządku w pracowni 😊. Ilość gwiazdeczek powalająca. Piękna każda jedna. Wspieram ciebie duchowo w usztywnianiu(tez tego nie lubię robić)
OdpowiedzUsuń