Kolejny chustecznik... shabby chic
Dzisiaj przybywam z kolejnym zdekupażowanym chustecznikiem w stylu shabby chic. Na wyprzedaży znalazłam jedną (niestety) serwetkę z pięknym i delikatnym motywem z niebieskimi kwiatuszkami, ptasimi klatkami i metalowymi krzesłami, których prawie nie widać na chusteczniku.
Proces ozdabiania chustecznika
Drewnianą skrzyneczkę pomalowałam waniliowym Beckersem, przetarłam papierem ściernym, a potem przykleiłam serwetkę, którą po wyschnięciu przetarłam, podmalowałam, postarzyłam i na koniec pochlapałam nieco... Kiedy wszystko ładnie wyschło, zaaplikowałam kilka warstw lakieru -stąd to lśnienie na zdjęciach..Ostatnio zasmuciłam się nieco, bo zgubiłam frywolitkową serwetkę, którą pokazywałam ostatnio... Nikomu nie przyda się nieskończona serwetka z wiszącymi czółenkami, ale nie wiem, gdzie mam jej szukać... Tym bardziej, że przeryłam w domu wszystkie możliwe zakamarki, w które mogła wpaść folijka z serwetką, schematem i dwoma czółenkami.
Prawdopodobnie wypadła mi z torby...
Szkoda :(
I tyle na dziś.
Pozdrawiam,
Anetta
chustecznik jest przepiękny- aż żałuję, że nie widziałam nigdzie tej serwetki.
OdpowiedzUsuńSerwetka może jeszcze się znajdzie, jak nie będziesz szukać i w najmniej odpowiednim momencie- przynajmniej ja tak mam;D Pozdrawiam serdecznie
Anetko podziwiałam już na FB ten chustecznik. Serwetka jest niesamowita , przepiękna !!
OdpowiedzUsuńSerwetki szkoda, ale może jest tak jak Renia mówi , gdzieś w domu się znajdzie . Nawet nie wiesz w jakich dziwnych miejscach czas znajduję moje zguby :-)
Pozdrawiam
Śliczny chustecznik!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńAnetko serwetka mam nadzieję że się znajdzie. Ja wsadziłam gdzieś hafcik i dopiero po jakimś miesiącu może więcej nawet znalazłam ją i to przez przypadek szukając czegoś innego.
OdpowiedzUsuńChustecznik śliczny, nie widziałam takiej serwetki. Bardzo delikatny a klimat robi. Pozdrawiam serdecznie:-)
Cudny, uroczy chustecznik stworzyłaś, idealny. Bardzo mi się podoba :-) pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny chustecznik! Uwielbiam takie motywy o kolory. Też często szukam moich robótek lub przydasi, po czasie odnajdują się gdy szukam czegoś zupełnie innego;) Mam tylko nadzieję że nie wypadła Ci gdzieś poza domem, albo że nie wyrzuciłaś z torebką. Trzymam kciuki by zguba się odnalazła i pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale ;) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTen też jest cudny, taki delikatny i elegancki. Pięknie Anettko.
OdpowiedzUsuńAnetko, przepiękny i bardzo delikatny😊
OdpowiedzUsuńAle piękny chustecznik! Taki delikatny, ma w sobie to coś. Szkoda serwetki, ale może jeszcze się znajdzie. Ja czasami też tak mam, że czegoś szukam i nic :(, a potem pojawia się :). Miłego weekendu!:)
OdpowiedzUsuńPiękny chustecznik !!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńChustecznik piękny i delikatny. Ja swoją serwetkę frywolitkową, jedyną jaką zrobiłam, tak skutecznie schowałam dwa lata temu, podczas remontu, że do dziś nie znalazłam ;-) ale jest nadzieja, że ukrywa się gdzieś w domu:-) Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńChustecznik wyszedł przepięknie!
OdpowiedzUsuńŁadna serwetka to tylko część sukcesu, a Twoje zdolności dopełniły całości.
I mam nadzieję, że Twoja frywolitkowa praca gdzieś się znajdzie...
Pozdrawiam serdecznie 😃
Własnie taką klasyczną formę decoupage uwielbiam. Chustecznik jest przepiękny.
OdpowiedzUsuńSerwetka mam nadzieję,znajdzie się. Czasem niektóre rzeczy chowają się i leżą całkiem blisko, albo w bardzo nieoczekiwanych miejscach. Życzę, aby znalazła się jak najszybciej 😊
Pozdrawiam Alina
Piękny chustecznik. Współczuję zagubienia bo szkoda Twojej zaczętej pracy. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńChustecznik super, ta serwetka wygląda jak mixmediowa technika.
OdpowiedzUsuńBaaardzo szkoda serwety. Może się znajdzie...
Bardzo ładny, delikatny i klasyczny :)
OdpowiedzUsuń