Skrzynki, serwetki i lawenda
Tak długo mnie nie było, że po prostu wstyd się tłumaczyć, ale choroby nie chcą odpuścić... Czuję się zmęczona i zniechęcona, bo kiedy w grę wchodzi zdrowie dziecka, to nie potrafię zachować ani obiektywizmu, ani spokoju, ani w ogóle niczego... Martwię się i tyle. Właściwie to siedzę i zamartwiam się... dzień po dniu...Umknął mi cały kwiecień i mnóstwo wielkanocnych ozdób, kartek i koszyczków, a szkoda...
Maj zaczynam lawendowo i szydełkowo ;)
Lawendowe szaleństwo
Przedwczoraj, wracając z pracy, wstąpiłam do sklepu z dobrami wszelakimi, czyli mydłem i powidłem. Zakupiłam dwie drewniane skrzyneczki w cenie 5.99zł. Niestety, jakość jest adekwatna do ceny, ale za to drewno jest solidne. Przypadkiem odkryłam regał z mnóstwem prześlicznych serwetek. Dzisiaj udałam się na grzebanie w serwetkach. Wygrzebałam cudne lawendowe motywy, które zainspirowały mnie do natychmiastowego działania. Pomalowałam skrzyneczki, zrobiłam transfer na wikol i w ruch poszły nożyczki... A propos transferu - próbowałam zrobić transfer z użyciem specjalnego preparatu do transferu -niestety nie byłam zadowolona z efektu końcowego, dlatego "wróciłam" do starego dobrego wikolu. A jakie są Wasze doświadczenia z preparatami do transferów?Lawenda na balkonie
Postaram się przynajmniej częściowo nadrobić zaległości na Waszych blogach. Dusi i Aguli serdecznie dziękuję za wspaniałe prezenty i pamięć :)
Pozdrawiam.
Anetta
Anettko ,niech dziecię szybciutko wyzdrowieje -życzę Ci z całego serca . Niech wszystko wróci u Ciebie do normy.
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka bardzo fajna ,podziwiam jak pięknie potrafisz ozdobić taki zwykły przedmiot.
Uściski
Anetko przede wszystkim dużo zdrowia dla synusia i oczywiście dla Was wszystkich również. Mam nadzieję że wszystko się ułoży jak najlepiej.
OdpowiedzUsuńSkrzyneczki wyszły ślicznie. Co do przycięcia lawendy to ja się na tym nie znam-sama w tym roku pierwszy raz przycięłam i jakoś marnie rośnie. Pozdrawiam:-)
Przepięknie się zrobiło. Skrzyneczki jak marzenie i chyba Ci pozazdrościłam. Zaraz po majówce idę szukać skrzynek. Zdrówka dla synusia i wytrwałości dla Ciebie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNie umiem takich rzeczy robic. Ale tobie udekorowanie wyszlo pięknie :-)
OdpowiedzUsuńChoroby naszych dzieci niestety zawsze jest powodem do zamartwiania sie, tego nie zmienimy, dlatego życzę dużo zdrówka dla Was obojga.
OdpowiedzUsuńSkrzynka piękna, a co do lawendy to niestety u mnie wcale nie rośnie i marnieje co roku, więc juz odpuściłam. Pozdrawiam serdecznie
Przede wszystkim zdrowia dla całej Rodziny :-) Skrzyneczki śliczne, nadałaś im piękny styl. Co do cięcia lawendy, to zdecydowanie powinno się przycinać. Może nie trafiłaś dobrej pogody i np zimno się zrobiło, nie wiem. Ja co roku swoje tnę i są śliczne :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobiłaś skrzyneczki! Nie znam się na dekupażu, transferach itp., ale skoro masz wypróbowaną metodę na wikol to nie zmieniaj. Swoja lawendę tez przycięłam wiosną i jest okey. Może zrobiłaś to trochę za późno i po prostu potrzebuje trochę czasu by się zregenerować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Anetko i życzę zdrowia dla... syna, o ile dobrze pamiętam:)
Anetko, przesylam serdeczności i same pozytywne myśli.Skrzyneczka fantastyczna!
OdpowiedzUsuńCudnie wyszła Ci ta skrzynka !!! Muszę i ja pomyśleć o czym takim, bo przydałoby mi się "a prezent" . Życzę Tobie i Twoim najbliższym - zdrowia !!! Trzymaj się i nie martw się !!! Ściskam :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam lawendę i lawendowe skrzyneczki. Twoje wyszły pięknie! Na wikol nie robiłam transferu, ale na Vidaron tak i tez uważam, że efekt o wiele lepszy niż na jakichś specjalnych preparatach.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka Tobie i dziecięciu, bo zdrowie to największy nasz skarb. Trzymajcie się cieplutko 😘
Pozdrawiam Alina
Niech Twoje smutki w dal odejdą, wraz z chorobami i innymi przypadłościami, a Ty działaj i realizuj swoje pomysły. Skrzyneczki śliczne, lawenda odrośnie i znów zaświeci słońce. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZdrówka dla synka, to przede wszystkim! Super skrzyneczki Ci wyszły (i tanie:-)) a przycięta lawenda odbije tylko niech się cieplej zrobi. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie! Ja ostatnio kupiłam sobie sporo rzeczy do decoupage w pm-m.pl i niedługo zabieram się do roboty :D Dostałam od przyjaciółki na urodziny w tym rok podobną skrzynkę i przyznam, że zakochałam się i zrobiłam sobie postanowienie, że również zacznę takie robić.
OdpowiedzUsuńZnasz może jakieś fajne kursy gdzie mogę się tego szybciej nauczyć? Czy lepsza będzie metoda prób i błędów? :)
Dziękuję za miłe słowa:) Co do kursów - tajniki decoupage'u zgłębiałam metodą prób i błędów, ale zapewne znajdziesz w necie jakieś fajne kursy, które pomogą Ci w początkach nauki. Pozdrawiam:)
Usuń