Mój art journal -wspomnienie beztroski...
Dziejszy wpis to taka mała życiowa retrospekcja... Pamiętacie z czasów dzieciństwa wakacje spędzane u dziadków? Warkocze ze wstążkami? Zabawy w ogrodzie... U mnie tak było -wakacje spędzałam na pozamiejskiej działce dziadków. Każdy ranek zaczynał się od zaplatania warkoczy, a potem było już bieganie i zabawy "lalkami" z kukurydzy w altanie, którą obrastała olbrzymia pnąca się róża... Wieczorem pachniała maciejka.... Dzisiaj nie ma już ani dziadków, ani działki, ani altany z różą, ale kiedy czasami zamykam oczy, wracam do tamtych dni pełnych beztroskiej zabawy, kolorów, zapachów i smaków, które dawno przeminęły....A jednak istnieją, dopóki ja będę istnieć.
Jak to jest zrobione?
Podobnie jak przy malowaniu anielic, nie staram się o żaden realizm. Wręcz przeciwnie, co można "odrealnić" to "odrealnię", co można uczynić nieco surrealistycznym, to uczynię. Bo mój art journal to dryfowanie po obrzeżach snu i jawy, rzeczywistości i marzeń sennych, wspomnień i ulotnych wrażeń, które próbuję w ten sposób zatrzymać... Idealnie pasuje do tego technika mixmediowa. Tworząc tę stronę, wykorzystałam skrawki papieru do scrapbookingu, farby akwarelowe, akrylowe, tusze, stemple i co tylko nawinęło mi sie pod rękę ;)
A tu zdjęcie z pierwszego etapu powstawania takiej stroniczki. Poniżej gotowa strona z fragmentem moich wspomnień z wakacji spędzanych u dziadków...
Zaproszenie do wyzwań nie-kartkowych
Takimi walentynkowymi sercami z art journala zapraszam Was do udziału w naszym nie-kartkowym wyzwaniu :) Szczegóły wyzwania znajdziecie tutaj.
Pozdrawiam,
Anetta
Wiesz Anettko ,to trzeba mieć duszę artysty żeby stworzyć taki klimat jak w Twoim żurnalu.Podziwiam, bardzo podoba mi się ta dziewczynka ,niesamowita delikatność na buzi.
OdpowiedzUsuńUściski.
Jaka bajkowa praca! Skradła moje serce i stała się inspiracją :D patrząc na nią przyszło mi coś do głowy. Trzymaj kciuki za realizację! Dzięki za podpowiedź!
OdpowiedzUsuńA zatem trzymam kciuki ;) Powodzenia!
UsuńWiesz ja też spędzałam wakacje u babci i to były niezapomniane chwile:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcoś pięknego i bajkowego powstało w Twoim art journalu:) podziwiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne strony art journalu!
OdpowiedzUsuńTo wspaniały sposób przekazania myśli i wspomnień.
I ja spędzałam wakacje u Dziadków i zawsze było cudownie.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego tygodnia :-)
Takie wspomnienia to bogactwo, więc wart o nie pięknie zadbać. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńPiękne prace. Najlepiej wspominam właśnie wakacje u babci na wsi. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńBardzo ładne prace.
OdpowiedzUsuńPiękna strona! Podziwiam Twój artyzm. I moje wspomnienia z dzieciństwa to wakacyjne pobyty u dziadków... ech, wtedy wszystko intensywniej pachniało, lepiej smakowało itp.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Anetko:)
Art. journale zawsze są niesamowite, bo można w nich wyrazić siebie i to na pewno bardziej niż przez kartki. Piękne strony !!! Pozdrawiam Anetko :)
OdpowiedzUsuń