Obłęd w oczach i remont w tle...
Jestem, choć wypadłam z bloga na dwa tygodnie. Oj, dawno takie coś mi się nie zdarzyło... Niewinne sprzątanie, o którym wspominałam w ostatnim lub przedostatnim wpisie zmieniło się w generalny remont największego pokoju w mieszkaniu. Siedzę pośrodku pobojowiska -bez mebli, ze ścianami gotowymi do malowania, podłogą do wymiany, obłędem w oczach i bolącą ręką... A ponieważ lubię robić swoje remonty sama, więc nie jest za wesoło, ale co tam...Dam radę!Czekoladowniki świąteczne
Obydwa oklejone papierami z Paper Passion (kolekcja Blue i Margareta) i obydwa ozdobione dodatkami z EKO-DECO ( zawieszka z reniferem i tekturkowy ptaszek). Obydwa w różnych stylach -pierwszy nawiązuje do stylu rustykalnego -beże, drewno, sznurek...A drugi reprezentuje styl "nie- wiadomo-jaki" :)Jedyną rzeczą, którą robię w przerwach między remontem i resztą życia, są frywolitkowe śnieżynki. Jak znajdę trochę czasu, to je sfotografuję... A na razie idę zobaczyć, co u Was słychać...
Pozdrawiam,
Anetta
24 comments
Piękne! Pierwszy dla mnie naj! Współczuje remontu, ale zawsze po nim będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Anetko:)
Both cards are beautiful, appealing to different emotions. May be a bit like the conflicting emotions you are going through right now in the "middle of the battlefield" - from old to new ;-P
OdpowiedzUsuńa tak sie zastanawiałam, gdzie nam zniknęłaś, remontu nie zazdroszczę, choć lubię ten porządek i zapach zaraz po nim;)
OdpowiedzUsuńOba czekoladowniki są super, mnie jak zwykle uwiódł ten beżowy, ale ptaszek też ;D
Ale piękne czekokadowniki ucieszą każdego pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńSą przepiękne, jak dla mnie oba są idealne. Piękne. Pozdrawiam serdecznie ☺
OdpowiedzUsuńAnetko takich przerw w życiorysie tez nie lubię, ale pomyśl jak będziesz miała cudnie na Święta wyremontowany salon. Trzymam kciuki za szybkie wykończenie.
OdpowiedzUsuńA czekoladowniki sa czadowe , ten z ptaszkiem bombastyczny.
Pozdrawiam
Anetko nie zazdroszczę remontu bo nie przepadam za nimi tym bardziej że zawsze swoja rękę muszę do nich przyłożyć-nawet teraz na weekendzie tapeta mnie czeka w korytarzu i już mi się śni po nocach haha. Ale jak później ładnie będziesz miała-czego życzę:-)
OdpowiedzUsuńCzekoladowniki jak zawsze śliczne, zarówno pierwszy w świetnym kolorze i ta bombka tak na drugim ptaszorek rewelacyjny.
Pozdrawiam serdecznie:-)
Piękne czekoladowniki!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńAnetko,dasz radę!!!Czekoladowniki są super:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŁączę się w remontowym bólu i obłędzie:-) U mnie remont od miesiąca i chyba gdybym go sama robiła, to już bym o nim zapomniała, a tak... to szkoda gadać:-) Śliczne czekoladowniki, minimalistyczne i delikatne, lubię to:-)
OdpowiedzUsuńOba style super a czekoladowniki piękne.Pozdrawiam serdecznie i życzę szybkiego zakończenia prac remontowych.
OdpowiedzUsuńAnetko, cudne są i niepowtarzalne! powodzenia i cierpliwości w remoncie:))
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego remontu i rychłego jego zakończenia !!! Karteczki piękne i dopracowane - pomimo niedogodności remontowych. Buziaki posyłam :)))
OdpowiedzUsuńŚliczne, misterne cudeńka. Oba niesamowicie mi się podobają z lekką przewagą niebieskiego. Jestem nieuleczalnie chora na niebieski. Miłej niedzieli:)
OdpowiedzUsuńŚliczne czekoladowniki , chyba jak moja poprzedniczka chylę sie ku niebieskiemu ;) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńJedyne w swoim rodzaju czekaladniki u ciebie Anettko L., dużo wytrwałości w remoncie, pięknie będzie....:)) całusy!!
OdpowiedzUsuńTwoja twórczość jak zwykle piękna - z taką nutką szlachetności i minimalizmu :) Świetnie czekoladowniki wyglądają. I dużo sił do remontu życzę - niech się szybko skończy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękne czekoladowniki! powodzenia z remontem! pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńU mnie też remont ... łazienka, na dodatek płytki do wymiany! mam nadzieję, że do świąt zdążymy:) Łączę się w bólu:)) Czeko cudne! zwłaszcza ten pierwszy!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne czekoladowniki, w jakimkolwiek nie byłyby stylu. Remont kiedys się skończy 😉
OdpowiedzUsuńwracaj wracaj bo "cicho" bez ciebie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne prace. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńŚliczne czekoladowniki. :)
OdpowiedzUsuńOba czekoladowniki cudne! Trudno byłoby mi wybrać jeden:) Też lubię sama robić remonty:D
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:)