Kurs na aniołka :)) cz.1
Kurs na aniołka, czyli robimy ozdoby na choinkę
Dzisiaj chciałabym zaproponować mały kursik na aniołka, którego zawiesimy na choince jako świąteczną ozdobę. Co roku robiłam aniołeczki z masy solnej, a w tym roku po raz pierwszy zrobiłam z czegoś innego... Co nie znaczy, że w ubiegłym tygodniu nie robiłam masy solnej - zrobiłam, ale syn ulepił w szkole Mikołaja i właściwie niewiele zostało tej masy...
Nasz kursik w dniu dzisiejszym zakończymy na tym etapie:Potrzebne materiały
Dzisiaj potrzebujemy trzy pierwsze pozycje z listy:- glinę samoutwardzalną - opakowanie 460g kosztuje ok. 10-11zł .
- spinacz do papierów,
- wałek do ciasta, okrągłą foremkę do ciastek lub szklankę, praskę do czosnku,
- farby akrylowe -białą, czerwoną i czarną,
- kawałek sznurka lub wstążki,
-złotol lub inna złotą farbę, ale niekoniecznie...
- lakier lub werniks do zabezpieczenia aniołka.
Robimy aniołka
Zaczynamy:1. Chwilę wyrabiamy glinę. Robimy kulę, którą rozwałkowujemy na grubość ok. 4-5mm.
2. Następnie wykrawamy kółko foremką albo szklanką. Z tego kółka wycinamy "sukienkę" aniołka -spójrz na zdjęcie z pkt.3.
3.Lepimy kulkę, która będzie głową. Wbijamy spinacz -tak jak na zdjęciu.
4. Wycinamy drugie kółko i przecinamy je na pół. Z jednej połówki uformujemy skrzydła, które przylepimy do pleców aniołka. Aby zlepić części z sobą, należy delikatnie zwilżyć powierzchnie i docisnąć do siebie - z wyczuciem, aby nie uszkodzić figurki :) Aniołek powinien wyglądać mniej więcej tak, jak poniżej. Jak widzicie -troszkę palcami rozpłaszczyłam "ząbki" sukienki i powstała taka niby falbanka.
5.Na skrzydełkach odbiłam wzorek z drewnianego dekorka-motylka.
6. Lepimy rączki i serduszko lub jakiś inny przedmiot. Pamiętamy, aby zwilżyć łączone powierzchnie.
7. Przystępujemy do produkcji włosów :)) Przez praskę do czosnku przepuszczamy kawałek gliny, jak na zdjęciu poniżej.
8. Formujemy fryzurkę, dolepiając pojedyncze włoski albo całe pasma. Włoski dociskamy wykałaczką do głowy... Haha...ale to zabrzmiało :))
9. Poprawiamy włoski, wykałaczką robimy paluszki, dolepiamy nosek.
10. Przenosimy aniołka na tekturkę i zostawiamy do wyschnięcia. Moje aniołki kładę na kaloryferze. Schną dość szybko, ale na wszelki wypadek zostawiam je na dwa dni, żeby te duże główki wyschły na 100%.
W czwartek ciąg dalszy, czyli pomalujemy naszego aniołeczka i ozdobimy.
Pozdrawiam,
Anetta
33 comments
Już wygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) W czwartek anieliczka ukaże się w pełnej krasie:)
UsuńKusisz mnie :) wydaje się prosty:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Aniołeczek jest bardzo prosty i efektowny, tylko trzeba kupić glinę, resztę większość z nas ma w domu:)
UsuńCudny jest. Fajnie, że tak dokładnie pokazałaś sposób wykonania, ponieważ też zamierzałam jakieś zrobić. Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńAniu, zachęcam do spróbowania tej gliny - nie ma tyle "paprania", co przy masie solnej i nie ma wypiekania... Buziaki:)
UsuńNooooo cudo hmmmm szkoda ze moja choinka ma 30 cm
OdpowiedzUsuńElu, można anieliczkę zawiesić w połowie i wtedy będzie stała:)) Żartuję - aniołek ma ok. 8cm wysokości. Pozdrawiam:)
UsuńDopiero zrobiłam skrzaciki a ty już namawiasz do następnej pracy ;-)
OdpowiedzUsuńChyba spróbuję je zrobić .
Zachęcam Barbaro, bo naprawdę są proste, a przy tym bardzo ładnie wyglądają na choince. U mnie co roku wiszą te z masy solnej, ale są cięższe od tych z gliny samoutwardzalnej. Pozdrawiam:)
UsuńOj, znowu mnie kusisz kusicielko Ty moja ;) Ślicznie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńNo i znowu robota ;)) Ale wyglądają sympatycznie więc pewnie jutro nabędę glinę samoutwardzalną :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
No właśnie, znowu kusisz:-) Zapowiada się śliczny drobiazg, nie tylko swiąteczny. Może kiedyś:-)
OdpowiedzUsuńKolejny fantastyczny kursik, dzięki, będę miała zajęcie z wnusiem w weekend :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie, uściski :)
Niecierpliwie czekam na czwartek ;). Ja robiłam aniołki z masy solnej, skrzydełka z połówek serduszek, które wycinałam foremkami do ciast.
OdpowiedzUsuńAle śliczny bąbelek :) Zaraz będę lepiła :)
OdpowiedzUsuńAniołek jest uroczy!
OdpowiedzUsuńA ja tak nie lubię masy solnej, gliny, itp..., ale chyba czas pokonać własne zahamowania ;)
Spróbuj Iwono, będziesz zaskoczona, jak łatwo i szybko można coś wyczarować z masy solnej lub gliny:)
UsuńPoczątek super :) Jestem ciekawa efektu końcowego :) Może i sama też takie zrobię :) Pozdrawiam gorąco :)
OdpowiedzUsuńSuper kursik, dziękuję za inspirację! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńYour angel looks very cute already ! Great pictorial !!! Thanks for sharing it in such detail.
OdpowiedzUsuńI will try with the salt dough first, though, because everything is at home :-)
Thank you :) Angels of salt dough are also beautiful :)
UsuńPiękny aniołek. Tak samo robiłam moje aniołki z masy solnej 😀 Trzeba rozejrzeć sie za masą 😉
OdpowiedzUsuńZ glinką trzeba się rozejrzeć 😀
UsuńTeż zawsze robiłam z masy, ale glina jest naprawdę świetna. Wytwory z masy solnej czasami musiałam szlifować, a te z gliny są gładkie, prawie białe i schną szybko na powietrzu. Jak dla mnie to same plusy:) Pozdrawiam:)
UsuńNie wiedziałam, że z gliny też tak można... Już teraz aniołek ślicznie wygląda, ale czekam z niecierpliwością, jak będzie wyglądał ozdobiony.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wiadomość - czekam z niecierpliwością :)
Pozdrawiam serdecznie.
Uroczy aniołek!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńFajny kursik. Teraz to i dziecko będzie wiedziało jak się zabrać do pracy :-). Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAnetko cudny aniołek i kursik, tyle że ja już w tym roku nie zdążę- nie mam glinki, a zabroniłam sobie cokolwiek w tym roku jeszcze kupować :(
OdpowiedzUsuńale może wymyślisz coś na Wielkanoc ?
wtedy z pewnością się przyłączymy:)
pozdrawiam cieplutko
Dziękuję Reniu:) Myślę, że na Wielkanoc coś tam przygotuję, więc zapraszam na wiosenny kursik:) Pozdrawiam:)
Usuńkursik genialny już wiem co bedzie robiła moja córa bo ostatnio jej sie nudzi a gliny zostało nam jeszcze ze szkoły więc aniołoki bedą idealnym dodatkiem do prezentów
OdpowiedzUsuńU nas było podobnie - kupiłam glinę, bo była potrzebna na plastykę i polubiłyśmy się od pierwszego wejrzenia:))Miłego lepienia:)
UsuńFajny kursik:) Moja córka tez ostatnio bawi się gliną.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:)