Frywolitkowa serweta -jeszcze nie koniec...

by - czwartek, września 29, 2016

Frywolitkowa serwetka 

Dzisiaj dosłownie, jak w tytule - frywolitkowa serwetka, której jeszcze nie skończyłam, choć pocieszam się nieco, bo już widzę  koniec. Serweta robiona jest według wzoru z bloga Renaty (Renulka). Miała być prezentem, ale z racji opóźnienia będzie prezentem spóźnionym.
frywolitkowa serwetka wykonana czółenkami

Wykonanie serwety

Serwetę robię Adą nr 30 w kolorze ecru.  Już jest dość duża - ma ok. 48 cm średnicy w wersji roboczej. Myślę, że będzie miała ok. 50 cm. po praniu, krochmaleniu i napięciu (a może upięciu ? - sama nie wiem, jak brzmi lepiej albo poprawniej...) Ten ostatni rządek jest trochę nudnawy, ale za to bardzo efektowny, więc męczę się z nim, bo warto :)
Przy tej serwecie zastosowałam w kilku miejscach tzw. metodę Jana. O tej metodzie można przeczytać  na stronie  Jana Stawasza - twórcy tego sposobu.
frywolitkowa serweta

ostatnie okrążenie frywolitkowej serwety

Okruchy codzienności

Te ażurowe ptaszyny kupiłam w podpoznańskiej "Jucce" - dobrze, że nie mieszkam zbyt blisko, bo inaczej byłabym tam częstym gościem, a raczej klientem :)) W sobotę wybieram się do Poznania na Ogólnopolskie Craft Party III. Mam nadzieję, że wrócę zainspirowana na maksa :)

Dziewczyny z kursu frywolitki - proszę o jeszcze troszkę cierpliwości - prezenciki się produkują, a chcę wysłać je wszystkie jednocześnie, choć zapewne i tak nie dotrą do Was w jednym terminie.

Pozdrawiam,
Anetta


You May Also Like

24 comments

  1. serwetka piękna :) a ptarszyny myślałam, że są Twojej produkcji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Anetko serwetka przepiękna:-) Ptaszyny świetnie wpasowały się do serwetki. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anetko serwetka przepiękna:-) Ptaszyny świetnie wpasowały się do serwetki. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Serwetka cudowna :) byłam przekonana, że ptaszyny Twojej produkcji...

    OdpowiedzUsuń
  5. To oczym piszesz to dla mnie czarna magia, ale serweta bardzo mi się podoba. Kiedyś próbowałam czółenkiem i wiem jakie to pracochłonne. Ptaszki od razu wpadły mi w oko. Świetne!
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna serweta i ptaszyny. Jeszcze do końca nie opanowałam nazw z kursu, a ty tutaj z Janem wyskakujesz 😉 Ale i tak się cieszę, bo juz tylko śnieżynka mi została do zrobienia 😀

    OdpowiedzUsuń
  7. Serwetki w takim wydaniu są przepiękne, pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudna serwetka,a ileż przy niej tego supłania,podziwiam .
    Te ptaszki są cudne,sama bym sobie takie najchętniej sprawiła.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudna serwetka, Anetto!
    No i urocze ptaszorki :)
    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny frywolitkowa serweta -kolos jak dla mnie .Ja na razie czółenkuję małe formy -śnieżynki.Jakoś na dużą serwetkę nie mam odwagi ale na pewno kiedyś zacznę.Tak mnie wciągnęło sypłanie czółenkami /dzięki Tobie/ że zarywam noce...
    A co to jest ta metoda Stawasza szukałam ale nie znalazłam .
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochan, śliczna serwetka. Ja kurs "zawaliłam", jednak postanowiłam zrealizować go z "poślizgiem" i będę składać relacje u siebie na blogu. Wstyd mi okropnie :-( Buziaki ślę i miłego weekendu dla Ciebie :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Och!!! Ach!!!!S U P E R !!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Anetko! piękna serwetka, nic więcej nie powiem, podziwiam! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Anitko podziwiam i serwetę i ptaszyny- obie rzeczy są przepiękne!!
    baw sie dobrze:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Podziwiam z otwartą buzią!!! niesamowicie piękna ta serweta i rozmiar robi wrażenie!! Ptaszki urocze!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Serwetka przecudna! A ptaszki urocze i bardzo do niej pasują:):) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna! i już ;-) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ładna serweta , ale mnie wpadły w oko te ptaszki - super :****

    OdpowiedzUsuń
  19. cudeńko!
    patrze i z podziwu wyjśc nie mogę! :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:)