Kurs frywolitki cz.5
Kolejna część frywolitkowego kursu
Dzisiaj kolejna część naszego frywolitkowego kursu dla początkujących. Mam nadzieję, że osłonki produkują się bez większych komplikacji:) Aby dać nieco czasu osobom, które nie zdążyły z osłonkami, dzisiaj pokażę, jak zakończyć naszą robótkę oraz jak postępować, gdy podczas supłania frywolitki skręca się nam nitka.Osłonka na wazon
Przypominam - osłonka na świecę, wazon lub świecznik - oto pierwszy cel naszych frywolitkowych zmagań:)
Część 5. - Jak zakończyć frywolitkową robótkę?
Nasza robótka powinna już wyglądać mniej więcej tak, czyli jesteśmy na przedostatnim łuku:
Kolejnym krokiem będzie zrobienie ostatniego kółka. Przerabiamy kółko według naszego wzoru, aż dochodzimy do ostatniego pikotka.
Pozostaje nam do zrobienia ostatni łuk, który połączymy z naszym MP, czyli mock picot (fałszywym pikotem - u mnie tam, gdzie czarna nitka). Zanim przystąpimy do wyrabiania ostatniego łuku szykujemy dwie nitki - cienkie, ale mocne - nie mogą się zerwać. To ważne!
Robimy 5 supełków (według wzoru) i 1 pikotek, 1 supełek i od tego miejsca zaczniemy zakańczanie robótki.
Przeciągamy szydełkiem nitkę pracującą przez MP (fałszywy pikot) i przeciągamy przez tę pętelkę czółenko -tak jak przy połączeniu ruchomym. Obcinamy nitki zieloną i białą, pozostawiając ok.5cm końcówek. Wiążemy je w supełek.
Mamy dwie końcówki przeciągnięte przez wnętrze łuku. Zawiązujemy je w supeł, najlepiej podwójny, i obcinamy nitki, pozostawiając ok. 3mm końcówki. Supeł zabezpieczamy klejem lub lakierem do paznokci. Ja stosuję klej magic, ale wiele osób stosuje bezbarwny lakier do paznokci.
Polecam tę metodę, mimo iż wygląda nieco skomplikowanie, ale tak nie jest:)
Oczywiście, można robótkę zakończyć łącząc elementy wzoru z sobą, wiążąc supeł i przeciągając nitki nawleczone na igłę przez łuk. Jest to możliwe, gdy ktoś robi dość luźno.
Jak widzicie, znów mamy niewielkie zgrubienie na ostatnim łuku, ale przy większych robótkach, te zgrubienia są mało widoczne. Uważam, że wrabianie nitek na początku i na końcu zabezpiecza robótkę przed ewentualnym "rozpruciem" , gdyby supły rozwiązały się np. podczas prania naszego wyrobu.
Oczywiście, można robótkę zakończyć łącząc elementy wzoru z sobą, wiążąc supeł i przeciągając nitki nawleczone na igłę przez łuk. Jest to możliwe, gdy ktoś robi dość luźno.
Jak widzicie, znów mamy niewielkie zgrubienie na ostatnim łuku, ale przy większych robótkach, te zgrubienia są mało widoczne. Uważam, że wrabianie nitek na początku i na końcu zabezpiecza robótkę przed ewentualnym "rozpruciem" , gdyby supły rozwiązały się np. podczas prania naszego wyrobu.
Praktyczna rada - jak rozwiązać problem skręcającej się nitki?
Kiedy nitka na czółenku zaczyna się Wam skręcać, podnosimy rękę wyżej i puszczamy czółenko w dół. Czółenko powinno zacząć wirować, a nitka odkręcić się.Zapraszam na kolejną lekcję za tydzień. Dajcie znać, jak Wam idzie:)
Pozdrawiam,
Anetta
27 comments
Oj jeszcze muszę nadgonić trochę kółek :DD Dziękuję kochana :***
OdpowiedzUsuńNadganiaj Anito!!! Już za tydzień kolejne zadanko:)) Pozdrawiam:)
UsuńRany chyba stanę bo matuchno nie siadłam do tej pory a już czwartek, kurna zero czasu 😪
UsuńMam nadzieję, że dajesz radę:) Powodzenia!!!
Usuńmelduję kochana, że właśnie skończyłam tę lekcję- wiem, z dużym opóźnieniem, ale od razu przechodzę dziś do kolejnej- będę dawać relację :****
Usuńlecę nawijać nitkę na zakładeczkę :**
Zachwycona jestem jak świetnie opisujesz krok po kroku kurs frywolitki .Można się nauczyć na pewno skorzystam.Miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgorzato i zapraszam do wspólnej nauki:) Pozdrawiam:)
UsuńCóż, mogę tylko powiedzieć, że zaglądam i bardzo chciałabym, ale w tym moim remoncie zebrać się nie mogę. Nie wiem gdzie mam nici, nożyczki, tasiemki i wszystkie takie tam... Powoli chyba zaczynam wariować... Ściskam :))
OdpowiedzUsuńOj, Ulu - znam ból remontu i poremontowych poszukiwań rzeczy...W takich sytuacjach tylko spokój może człowieka uratować:) Może, jak ogarniesz wszystko, to na spokojnie przystąpisz do nauki...Ściskam:)
UsuńA ja nadal daleko w lesie:( Ale dogonię Was, na pewno. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się Kiniu - masz jeszcze cały tydzień na supłanie:) Trzymam kciuki za Ciebie i pozdrawiam:)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńкакая нежность и утонченность! а технология сложная! очень круто!
OdpowiedzUsuńБольшое спaсибо Лера :)
UsuńAnetko jak zwykle super lekcja ja jeszcze jestem na etapie robienia kółeczek ale postaram się nadgonić zaległości pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńJoasiu, masz cały tydzień na ćwiczenie łuczków i kółek, więc pomalutku działaj:) Trzymam kciuki! Pozdrawiam:)
UsuńŚwietna lekcja :) Moje kółka i łuczki nie są jeszcze idealne, ale są coraz lepsze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twój trud :) lekcje są świetne :)
Cieszę się Ulu, że idzie Ci dobrze - najważniejsze to - nie zniechęcać się i trochę ćwiczyć, a efekty będą zaskakujące:) Powodzenia!!!
UsuńŚliczna koroneczka ale to dla mnie za trudne :-). Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńTeż tak kiedyś myślałam...Dziękuję i również pozdrawiam:)
UsuńMam co nadrabiać, na razie próbuję łączyć elementy, ale jakoś tyle mam na głowie że nauka frywolitki trochę schodzi na dalszy plan, co nie znaczy że ją porzucę, co to to nie :) pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki Madziu za Ciebie! Wiadomo, nie zawsze mamy tyle czasu, by ogarnąć wszystko... Pomalutku też dojdziesz do celu:) Pozdrawiam:)
UsuńAnetko jesteś wielka,fantastyczny kurs!!!Tak wszystko pokazujesz że nie ma siły żeby się nie nauczyć.Po kilku latach prób wreszcie załapuję o co tu chodzi z tymi czółenkami -przeogromne dzięki!!!Melduję że opaska mi wyszła na razie próbka i teraz robię na konkretny świecznik. Aż nie mogę uwierzyć że nareszcie udaje się.....Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCieszę się Elżusiu, że próbna opaska wyszła - teraz czas na tę właściwą:) Powodzenia w supłaniu! Pozdrawiam i zapraszam na ciąg dalszy kursu:)
UsuńNo cóż ja zatrzymałam się na drugiej lekcji:( ubolewam strasznie!! Nie wiem czy dogonię, ale mam nadzieję, że wrócę do tych lekcji i nauczę się!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńGosiu, nie przejmuj się. Jeśli będziesz miała ochotę kontynuować kurs, rób to w swoim tempie:) Pomalutku też można dojść do celu, prawda? Pozdrawiam:)
UsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:)