Magiczne fiolety
Magiczne fiolety
Nie jestem miłośniczką fioletów, ale nie ukrywam, że kiedy je widzę w naturze wpadam w zachwyty - nad fioletowymi kwiatkami czy niezwykłym fioletowo-różowym zachodem słońca.
Jakiś czas temu zrobiłam fioletową bransoletkę, którą nazwałam "Magiczne fiolety". Bransoletka jest wykonana z kamieni naturalnych, a więc ma swoją wagę:)) Nie będę pisać, ile mi krwi napsuło sfotografowanie jej, ale nie było to łatwe zadanie. W ogóle od dawna mam już taką refleksję, że fiolety i niektóre odcienie zieleni, to trudne kolory do fotografowania i czasami nie pomaga nic, aby wydobyć ich prawdziwą barwę...
Tutaj natrudziłam się i kolory są mniej więcej takie, jak w realu. Użyte kamienie to jadeity, howlity i lepidolity. Ten ostatni kamień jest rzadkim minerałem, z którego pozyskuje się lit. W bransoletce są to te cztery najmniejsze kuleczki -tuż przy zapięciu.
Do pokazania bransoletki skłoniły mnie bujnie kwitnące -w mojej starej, lipowej alei - fiołki. Dominują fioletowe, ale jest też jeden pagóreczek obsypany białymi, które wyglądają równie pięknie, jak fioletowi krewniacy.
Chciałabym Wam pokazać jeszcze howlity, z których ułożyłam barwne ścieżki na fotograficzne wyzwanie Art-Piaskownicy z cyklu FOTOlift, na które zapraszam:)
Spójrzcie na te howlity, które wyglądają jak niebieskie, a tak naprawdę są fioletowe... To się nazywa przekłamanie kolorów, nie?
Druga howlitowa ścieżka jest już zdecydowanie bliższa oryginalnej wersji kolorystycznej. Jako ciekawostkę dodam, że howlity w naturze występują jedynie w białej postaci z wyraźnymi, ciemnymi żyłkami i też są zaliczane do grupy minerałów rzadkich. Te, które używane są do wyrobu biżuterii, są po prostu barwione. Te fioletowe jadeity, niestety, też są barwione...
Kolejne frywolitkowa serweteczka zrobiona. Teraz produkuję następną, ale o tym w następnym wpisie.
Pozdrawiam,
24 comments
Piękna bransoletka. Takie ważące swoje są najlepsze. Jeśli próbuje się taka zgubić albo ześliznąć to od razu jest to zauważalne :) Piękne te fioletowe howlity, ale mi najbardziej podobają się zielone.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kamilo:) Osobiście też wolę zielone:))
UsuńBardzo fajna bransoletka. Ja do fioletów się przekonuję. Zawsze jak trafię na fioletowe dodatki, to wydaje mi się, że nie będą do mnie pasować, a jak przymierzę, to okazuje się, że całkiem nieźle w nich wyglądam ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za ciekawostkę o howlitach :)
Pozdrawiam!
Dziękuję:) Ja w fioletach nie wyglądam za dobrze, ale na kimś czasami podobają mi się nawet bardzo:)Pozdrawiam:
UsuńAnetko bransoletka jest bardzo ładna- świetne połączone odcienie :)
OdpowiedzUsuńja bransoletki wolę gdy jedna coś ważą trudniej ją zgubić:)
pozdrawiam cieplutko
Dziękuję Reniu:) Lubię biżuterię z kamieni, mimo jej wagi, bo zawsze wygląda oryginalnie. Pozdrawiam:)
UsuńMam podobnie. Niby fioletów nie lubię, ale potem zachwycam się rzeczami w tym kolorze. Bardzo mi się podoba ta bransoletka.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ja jeszcze mam tak z różem -niby nie lubię, nie noszę i jestem na "nie", a jednak czasami podobają mi się jakieś różowiaste rzeczy:))
UsuńPiękne cacko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńA wiesz że ja też nie przepadam za fioletem ale jak go widzę tak jak u ciebie to przepadam bo ślicznie wygląda :) Ścieżki howolitowe też swój urok mają :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko:) Myślę, że fiolet to taki specyficzny kolor, który jest przede wszystkim piękny w naturze...Pozdrawiam:)
UsuńPiękna (choć też za filetami nie przepadam).
OdpowiedzUsuńZ serwetkami widzę, że szalejesz :)
Pozdrawiam
Dziękuję Moniko:) Szaleję z tymi serwetkami, bo każda kolejna jest dla mnie poprawianiem warsztatu technicznego:)) Pozdrawiam:)
UsuńA ja lubię fiolety nie tylko w naturze ale i w biżuterii i wnętrzach :-).Pozdrawiam..
OdpowiedzUsuńTo świetnie:) Pozdrawiam:)
UsuńAnetko, ja kocham fiolety. Dla mnie Twoja bransoletka jest rewelacyjna.
OdpowiedzUsuńDziękuję Izuniu za miłe słowa:)
UsuńBardzo ładna bransoletka.
OdpowiedzUsuńTak, fiolety nie są przyjemne do fotografowania. I nawet w świetle dziennym sprawiają problemy.
Pozdrawiam
Mam takie same doświadczenia, im głębszy fiolet, tym bardziej "niefotogeniczny":)Dziękuję i również pozdrawiam:)
UsuńProsto w formie, a bogato w treści (w wadze też;))Śliczna kompozycja lubię odcienie fioletu. Czekam na serwetkę;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu:) Lubię prostotę, co widać w moich pracach... Serwetki się produkują:))
Usuńśliczna bransoletka! I fajnie wyglądają te howlitowe ścieżki:):)
OdpowiedzUsuńWspaniała bransoletka:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:)