Frywolitkowy nagietek?
Kolejna frywolitkowa serwetka o wdzięcznej nazwie Calendula , czyli nagietek. Czy serwetka przypomina nagietki ? Wątpię, ale jakiś motyw kwiatowy jest na niej widoczny. Oczywiście, poza różą z pierwszego zdjęcia:)
Autorką wzoru jest Iris Niebach, a wzór pochodzi z książki Tatting Fantasia 1. Często we wzorach Iris Niebach pojawiają się stosunkowo długie łańcuchy, które malowniczo wiją się na frywolitkowych serwetkach.
Serwetka składa się z czterech elementów, które łączy się w trakcie "przybywania" robótki i dzięki temu powstaje ciekawy wzór na środku .Serwetkę zrobiłam kordonkiem nr 10, ale zamierzam się przerzucić na 30 -zafascynowana serwetką od Bożenki. Jak widać, moja frywolitkowa produkcja jest kwadratem o boku 25cm, ale jest bardzo ażurowa:))
Właśnie skończyłam kolejną serweteczkę dwukolorową, której fragment pokazywałam wcześniej.
Teraz zastanawiam się nad kolejną. Może przyłączę się do wspólnego supłania serwetki z Renulkiem. Mam też ochotę na kolejną serwetkę (TIAS) według wzoru Iris Niebach z jej bloga -wzór tutaj.
Mam nadzieję, że Was nie zanudzam tymi ciągłymi wytworami frywolitkowymi:))
Pozdrawiam,
36 comments
Super ażurkowa serwetka wyszła :) widzę planów masz równie dużo jak ja, też się zastanawiam nad supłaniem z Renatą. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu:) Na to wspólne supłanie z Renata jestem zdecydowana w 99%, ale może jeszcze zdążę do końca tygodnia zrobić ten TIAS według Iris Niebach. A może jestem niepoprawną optymistką:)) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńPiękna, bardzo deilikatna!
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniko:)
UsuńPiękna serwetka:)
OdpowiedzUsuńAnetko serwetki Reni są piękne i jak tylko znajdę czas to coś wysupłam, choć ja wolę zrobić coś od razu bez odkładania robótki :)
Dziękuję Reniu:) Zobaczę, jak mi starczy sił, cierpliwości i umiejętności... Pozdrawiam:)
UsuńPiękna serwetka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWow, idziesz jak burza. Piękna jest. To, że sięgasz po cieńsze nitki świadczy o postępach warsztatowych. Brawo- śliczna praca. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justynko:) Robiłam już z 20 śnieżynki, z 15 jajka, ale 30 będzie dla mnie dużym wyzwaniem, ale muszę spróbować. Pozdrawiam:)
UsuńCudo :) podziwiam za cierpliwość :) A z Renulkiem supłaj bo ona cuda wymyśla
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:) Jestem ciekawa tegorocznej serwetki, bo oglądałam na blogu Renaty wcześniejsze...
UsuńTo się zafrywolitkowałaś na maksa. Cudna ta serwetka, takich ażurków już dawno nie widziałam.)
OdpowiedzUsuńDziękuję Danusiu:) Serwetka faktycznie jest nad wyraz ażurowa, ale dzięki temu szybko się robi:)
UsuńNie, nie zanudzasz :) BO jak się patrzy na mistrzowskie rzeczy, nie można się nudzić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję za miłe słowa:) Przede mną jeszcze długa droga, ale cieszę się z własnych postępów. Pozdrawiam:)
UsuńAle się rozpędziłaś z tymi serwetkami:) Cudna serwetka, ażurki mają swój urok.
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu:) Robię nieco szybciej niż na początku i nie zastanawiam się po kilka minut, którą nitką robić:))Pozdrawiam:)
UsuńWow, jak ty to robisz, że tak szybko supłasz serwetki. Mi zawsze się nie chciało bo biżuterię robi się znacznie szybciej, a na serwetkę trzeba kilka dni poświecić i nieraz więcej.... a potem te rozciąganie...układanie pikotek... Anettko, idealnie wykonana z wyrazistym wzorem.... cóż już dawno jesteś gotowa na 30- nitkę, jedynie to musisz na początku wyczuć nić, by nie zrywać w czasie pracy i trochę mniej będzie niestety przybywać, a cała reszta pójdzie gładko jak zawsze zresztą. Powodzenia, wiem że się UDA :))))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Bożenko, wczoraj próbowałam tej 30 w różnych układach i mam wrażenie, że jakoś łatwiej i przyjemniej robi się na cieńszych nitkach, choć oczywiście robótki nie przybywa zbyt szybko i wszystko jest takie malutkie i delikatniutkie... Musiałam się z tym pierwszym wrażeniem nieco oswoić:))Pozdrawiam:)
UsuńNie wiem jak się robi takie cuda! Podziwiam zdolności i cierpliwość. Mnie jeszcze nie znudziły Twoje serwetki, czekam na następne!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kalino:) Frywolitka nie jest trudna, ale wymaga nieco więcej uwagi i koncentracji niż np. szydełkowanie...
UsuńDla mnie to wciąż "niedouwierzenia", ze takie cuda można tworzyć. REWRLACYJNA, PIĘKNA. Jak mgiełka
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu:) Serwetka jest bardzo ażurowa, ale to też ma swój urok:)
UsuńKolejna cudna serwetka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie zanudzasz-ja uwielbiam frywolitki.Niestety o ich pracy nie mam zielonego pojęcia ale sobie przynajmniej oko nacieszę:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna i bardzo delikatna frywolitkowa serwetka pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńJa na niej widzę motylki i kwiatki ;) Bardzo ładna serwetka :)
OdpowiedzUsuńma do powiedzenia tylko tyle...jest prześliczna :)
OdpowiedzUsuńPodziwiałam, podziwiam i będę podziwiać Twoją frywolitkę, bo jest nieziemsko piękna.
OdpowiedzUsuńPiekna i o zanudzaniu nie ma mowy. Podziwiam z przyjemnoscia. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiekna i o zanudzaniu nie ma mowy. Podziwiam z przyjemnoscia. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńFrywolitka jest tak delikatna jeszcze w twoich rękach wszystko z niej zrobione wygląda tak pięknie, leciutko, zwiewnie :) :) :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidać, że wciągnęło Cię to na maksa!!!!Śliczna ta serweteczka, taka delikatna!
OdpowiedzUsuńPIĘKNA!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńzdolna bestia ...
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:)