Dzisiejszy wpis jest taki trochę pół żartem, pół serio:))
Miał być komiks. No cóż, dawno nie rysowałam komiksowych historyjek, w przeciwieństwie do mojego 11-letniego syna, który namiętnie tworzy rysunkowe opowieści różnej treści. Po namyśle powstał taki oto fragment komiksu z perypetiami muzealnej mumii.
A tu część druga o przygodach małego rycerza narysowana przez Wojtka. Może trochę drastyczna, ale rodem z czasów średniowiecza, którymi syn się interesuje:)
A tu już karteczka scrapowa do albumu, który tworzę pomalutku na przyszłość... Wymowa nieco żartobliwa, ale same wiecie, że małe dzieci uwielbiają wszelkie sprzęty domowe i kuchenne :))
Tymi komiksowymi opowiastkami zapraszam do udziału w najnowszym wyzwaniu Art-Piaskownicy -szczegóły tutaj.
Oj, robię frywolitkową serwetkę dwukolorową, ale dała mi nieźle popalić, więc w niedzielę zaczęłam od nowa i na dzień dzisiejszy mam tyle:
To od strony czółenek musiałam odciąć i zacząć od nowa, bo mi się nie podobało. Teraz jest chyba dobrze... Serwetka powstaje według wzoru Iris Niebach zamieszczonego na jej stronie (linki są we wcześniejszych wpisach).
Piękna serwetka! a synek uroczy - mój ma tak, że jak tylko widzi że się sprząta, to rzuca zabawki i leci "pomagać" ( w cudzysłowie, bo wiadomo jak to z tym pomaganiem dzieci w jego wieku czasem jest;) ) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Madziu:) Oj, ci mali pomocnicy! Szkoda, że jak podrosną nie będą tacy chętni do sprzątania :)) Pozdrawiam:)
UsuńUśmiałam się, pierwsza historyjka :-) hihi dobre :-) a serweta bardzo ładna :-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się podobało:) Dziękuję Agato :)
UsuńPrześwietne komiksy. Wojtek sprawnie kadruje. Ogólnie jestem pod wrażeniem. Ma zadatki na profesjonalnego twórcę komiksów :) Fiołkowa serwetka pięknie się zapowiada.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kamilo:) Wojtek rysuje często. Już nie kupuję bloków rysunkowych, tylko papier w ryzach:)) Pozdrawiam:)
Usuńja tu widzę 2 serwetki ;-)
OdpowiedzUsuńrozumiem, że finalnie się połaczą w jedną całość.
Kolory iście wiosenne :-)
będzie cudnie
Niestety, Doroto... To od strony czółenek nie zostanie dołączone. Ta większa część jest serwetką - brakuje mi teraz 3 całych elementów, ale nie łączy się ich, tylko wyrabia od razu...Zagmatwałam się:))
UsuńNo i obśmiałam się z przygód mumii ... chcę więcej !!!
OdpowiedzUsuńhihihi
A.
Dziękuję Agnieszko:)Może będzie ciąg dalszy dylematów mumii, bo czuję, że taka mumia musi mieć wiele dylematów:)) Pozdrawiam:)
UsuńMały będzie miał świetną pamiątkę :-) A efektu finalnego serwetki jak zwykle nie mogę się doczekać. Czy Twoja doba ma 40 godzin, czy też ja jestem takim leniem? Buziaki, Kochana :-)
OdpowiedzUsuńPiekne połączenie kolorow. Bardzo mi sie podoba ☺pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoje kolorki,więc już widzę ,że będzie to coś wspaniałego .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ;)
Zabawna historyjka. Frywolitka jest jak zwykle fantastyczna.
OdpowiedzUsuńFajne komiksy. Zdolnego masz syna.
OdpowiedzUsuńMój jeszcze z chęcią pomaga w sprzątaniu. Tylko się zastanawiam ile to jeszcze potrwa? :)
Serwetka już wygląda niesamowicie.
Pozdrawiam
Komiksy zabawne :) Niechże synowi ochota do rysowania zostanie na dłużej - to świetne i bardzo kreatywne zajęcie.
OdpowiedzUsuńA serwetka jest zachwycająca. Po prostu zachwycająca.
Pozdrawiam
Serwetka będzie piękna, wspaniały wzór :)
OdpowiedzUsuńKomiks świetny, chcemy więcej!!!
OdpowiedzUsuń