Frywolne czajniki
Frywolne i frywolitkowe czajniki...
Kiedyś pokazywałam fragment różowej frywolitki. Dzisiaj pokażę resztę swojej produkcji. Oto malutki serwis do kawy, a może herbaty...Autor wzoru i sposób wykonania frywolitkowego kompletu
Całość wykonałam kordonkiem Kaja 15 w kolorze różu francuskiego, czy jak kto woli brudnego różu. Ciekawy zgaszony odcień, zgodny z upodobaniami dam z epoki wiktoriańskiej. Wzór pochodzi z książki Marthy Ess Tea is for Tatting. W książce jest kilkanaście wzorów imbryczków, filiżanek, cukiernic, dzbanków do kawy. Oczywiście, wszystko malutkie i dopieszczone w każdym calu. Schematy poprawne i przejrzyste, opisy jasne i klarowne. I może nie zrobiłabym tego "serwisu", ale rozśmiesza mnie reklama Teekane, gdzie wszyscy tańczą jak teapoty i kiedy zerkam na mój czajniczek, to "papa" sama się śmieje - i z niego, i z reklamy:))Wymiary czajnika i marzenia
Jeszcze słówko o wymiarach - czajnik ma 12cm wysokości i 12cm w najszerszym miejscu, więc nie jest taki całkiem malutki.Widziałam, że niektórzy dorobili "ogonki" do elementów serwisu i w ten sposób powstały zakładki do książek...Może to i dobry pomysł. Ja raczej myślałam nad dorobieniem jeszcze trzech czajników jako podkładek pod kubki. Wtedy byłby fajny komplecik i może jeszcze serwetkę do tego... Chyba się trochę za bardzo rozmarzyłam:))
Kolejne niemiłe doświadczenie z frywolitkowym wzorem...
Zaczęłam robić serwetkę frywolitkową według polskiego wzoru udostępnionego przez autorkę, ale musiałam zrezygnować w 4. rzędzie. Kolejne rozczarowanie - nadal nie wiem, po co ktoś publikuje wzór niedopracowany i źle opisany... Muszę poszukać czegoś innego. Zaczynam podchodzić do rodzimych wzorów z dużą dozą nieufności... Sorry, za te żale...W przyszłym tygodniu pokażę wreszcie tę wymęczoną serwetkę z listeczkami, bo już od kilku dni czeka na krochmalenie, ale wizja "miliona" szpilek do przypięcia trochę mnie przeraża:))
Pozdrawiam,
Anetta
59 comments
Te frywolitki normalnie zachwycają. Są prześliczne, a brudny róż dodaje im uroku. tez chcę tak umieć...... buuuuu
OdpowiedzUsuńElu, frywolitka wbrew pozorom aż taka trudna nie jest. Fakt -początek może być nieco dołujący, jak było w moim przypadku, ale potem to już z górki:))
UsuńPiękne frywolitki :) podziwiam :) bardzo misterna praca, nie lubię różu, ale to zestawienie brudnego różu z frywolitką podoba mi się ogromnie :)
OdpowiedzUsuńOsobiście też nie przepadam za różem, ale też uważam, że tutaj idealnie wpasowała się w klimat "serwisu". Pozdrawiam:)
Usuńmiało być - wpasował się...
UsuńSą cudne! Ja tam lubię róż:) A frywolitka to dla mnie kosmos, w życiu bym jej nie opanowała. Tym bardziej podziwiam takie cudeńka:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa, a co do frywolitki - to powtórzę, co napisałam wyżej -wbrew pozorom frywolitka aż taka trudna nie jest, choć początek może być niełatwy:) Pozdrawiam:)
UsuńPięknie. Wygląda cudownie. Ciekawa jestem reszty wzorów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Pozostałe motywy - to czajniczki, imbryczki, cukierniczki -jedno lub wielokolorowe. Pozdrawiam:)
UsuńW sumie to "Francja elegancja" tylko koralików brakuje:) Śliczne i delikatne koroneczki, nawet róż mi nie przeszkadza;) Życzę spełnienia marzeń robótkowych :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu :) Serwetkę znalazłam, ale trochę się jej boję:)) Ale kto nie ryzykuje, ten nie ma...Pozdrawiam:)
UsuńAleż Ty masz pomysły- odjazdowa praca, piękna pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńCoś ostatnio czajniczkowa się zrobiłam:)) Dziękuję Dusiu i pozdrawiam:)
UsuńRewelacyjny komplet, śliczny. Też od jakiegoś czasu podglądałam rózne czajniczki frywolitkowe, ale na podglądaniu się skończyło. A co do rodzimych wzorów to zdecydowanie polecam Renulka, ja się nie zawiodłam i patrząc na ilość serwetek powstających według jej wzorów to inni także są zadowoleni. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Justyno za podpowiedź - u Renulka nie byłam. Muszę zajrzeć na jej bloga. Do tych czajniczków to wzdychałam od początku mojej nauki frywolitkowej, ale wiadomo wtedy nie czułam się na siłach:)) Pozdrawiam:)
Usuńteż polecam Renulka- robiła i jest perfekt :)
UsuńCzajniczek najśliczniejszy! Komplet takich podkładeczek będzie niepowtarzalny :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam -czajniczek jest naprawdę fajny:)Pozdrawiam:)
UsuńMała rzecz, a cieszy, bardzo gustownie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wiolu:) Mnie ten czajnik nie tylko cieszy, ale i rozśmiesza:))
UsuńFrywolitkowy serwis kawowy prezentuje się cudownie i jest piękną dekoracją. Z niecierpliwością czekam na serwetkę z listeczkami.
OdpowiedzUsuńDziękuję Marzenko:) Serwetka będzie zapewne w poniedziałek, jak się jutro zbiorę i wykrochmalę ją... Zapraszam:)
UsuńJa ciebie podziwiam i chylę pokłony:) Czajniczek rewelacja
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Och Justyno:) Znowu się rumienię:) Pozdrawiam:)
Usuńcały komplecik będzie rewelacyjny:)
OdpowiedzUsuńja myślałam o czajnikczku, ale w wersji mini jako zakładka do ksiażki kucharskiej lub przepiśniku, ale pomysł poszedł do działu "plany" i na razie tam zostaje:)
pozdrawiam cieplutko
Dziękuję Reniu:) Też bym chciała wiele rzeczy zrobić, ale wszystko niestety ma jakieś granice czasowe...Odkładam niektóre pomysły na później, ale czy zostaną zrealizowane -trudno powiedzieć. Pozdrawiam:)
UsuńPiękne i kolor idealnie pasuje:) Włąśnie też zaczęłam zrobić serwetkę z gazety według schematu - pierwszy raz- ale tak się zaczęła falbanić, że nic się nie da zrobić i się zastanawiam cały czas czy ja coś źle robię mimo, że zgadza się co do oczka czy ten schemat... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiesz, z serwetką może być tak, że później się rozprostuje, szczególnie jeśli we wzorze są wyżej wachlarze. Miałam kilka razy podobną sytuację i do końca nie byłam pewna, co z tego wyniknie...Raz się nie rozprostowała i była cała do sprucia:)) Pozdrawiam:)
UsuńŹle opisane wzory to moja zmora - ciągle się na takie napataczam. Parę dni temu straciłam pół dnia na taki właśnie, aż szurnęłam tym w kąt i nie mam ochoty wracać. Twoja praca śliczna - delikatna i misterna. Miłego weekendu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:) Na wzory serwetkowe z czasopism nie mogę narzekać, ale frywolitkowe -to czasami naprawdę masakra...Wczoraj właśnie skończyłam serweteczkę według takiego spartolonego wzoru - do niczego się nie nadaje. Pozdrawiam:)
UsuńZawsze powtarzam, że za różem nie przepadam, ale ten serwis mnie zachwycił, totalnie! A zwłaszcza czajniczek :) I nie zamieniłabym tego koloru na żaden inny, idealnie tu pasuje i dodaje elegancji. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńMam podobnie z różem:))Ale tutaj faktycznie jest na swoim miejscu. Pozdrawiam Aniu:)
UsuńAniu, nie będę się powtarzać - nie mogę wyjść z podziwu nad Twoim talentem i pracowitością! Prześliczny komplecik 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie Gosiu, aż się czerwienię od komplementów:) Pozdrawiam:)
UsuńWidziałam tylko serwetki, gwiazdki wykonane tą techniką . Ten serwisik jest super :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam serwetkę i jestem ciekawa, co z tego wyniknie:)Dziękuję ślicznie Alicjo i również pozdrawiam:)
UsuńŚliczne i takie precyzyjne są te Twoje cudeńka. Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu:) Buziaki:)
UsuńSympatyczny zestawik :) widziałam ten czajnik w wielu frywolnych odmianach i za każdym razem budzi mój uśmiech :) gdzieś nawet był kiedyś jakieś blogowe wyzwanie z tym motywem ;)
OdpowiedzUsuńCzajnik jest jednym z całej kolekcji czajników zamieszczonych w książce Marthy Ess. Pozdrawiam Julio, mając nadzieję, że częściej będziesz pojawiać się w blogosferze:)
Usuń:) i ja Cię pozdrawiam serdecznie :) od nowego roku zmieniły mi się czasy pracy i wstaję "w nocy" żeby dotrzeć na 5 więc po południu odsypiam albo idę na 13. Chwil nie starcza na wszystko żeby rękodzielnie dokazywać, czytać i pisać ale może uda jakoś :)
UsuńTak się domyślałam, że praca Cię pochłonęła całkowicie, ale tak to już dzisiaj bywa...Ciągle gdzieś pędzimy...Powodzenia i w pracy, i w realizacji robótkowych planów:)
UsuńCudny zestaw, a w różowym mu wyjątkowo ładnie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam podobne wrażenie:) Dziękuję ślicznie i pozdrawiam:)
UsuńCuda :)
OdpowiedzUsuńChyba jako podkładki będą się lepiej prezentowały niż zakładki :)
Pozdrawiam
Też tak uważam - rozmiar czajnika jest akurat pod filiżankę czy kubek. Dziękuję Moniko i pozdrawiam:)
UsuńPrawdziwe cudeńka!!! Mnie byłoby szkoda ich używać;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniko:) Ja raczej wykorzystuję w praktyce te moje produkcje:))
UsuńAneto, kolejne cudowności
OdpowiedzUsuńDziękuję Izo:)Twoje poduszki wyglądają cudnie:)
UsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚliczny zestawik :)
OdpowiedzUsuńto juz można wpadac na tę herbatkę? ;-D
OdpowiedzUsuńurocze :)
OdpowiedzUsuńJakie to słodkie i urocze :)
OdpowiedzUsuńMój blog Ma i Bla
Piękne te twoje prace i wymagające nie lada cierpliwości, ja jestem na etapie zgłębiania sztuki szydełkowania ale jak na razie nic mi z tego nie wychodzi.
OdpowiedzUsuńJa długo nie mogłam opanować szydełka, ale w lipcu zawzięłam się i zaczęłam od malutkich serwetek z kordonka i jakoś poszło:) Powodzenia w nauce!
Usuńah ta frywolita :) zawsze mnie zachwyca :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:)