Dekupażowy debiut
Decoupage i mój debiut...
Jak w tytule - pokażę mój debiut dekupażowy. Przedmioty wykonane techniką decoupage podziwiałam na Waszych blogach - bajeczne serca, śliczne podkładki, kolorowe deseczki, subtelne szkatułeczki... Postanowiłam spróbować, tym bardziej że kilka serwetek różnego rodzaju mam w domu:)
Zbyt ambitny początek
Na początek postanowiłam zrobić podkładki pod kubki ze spękaniami... Hmm...może pomysł był trochę zbyt ambitny, ale bez prób i pomyłek nie ma nauki:)
Oczywiście każda podkładka jest inna, bo spękań chyba nikt nie jest w stanie przewidzieć. Motyw z serwetki wyglądał nieco inaczej, więc musiałam go dopasować do swoich potrzeb i wizji - i to mi się bardzo podoba w decoupage'u.
Sposób wykonania decoupage'u
Użyłam drewnianych podkładek, farb akrylowych w odcieniu ivory i lekkiego brązu, Mod Podge'a,
preparatu do spękań i na koniec 2 w 1, czyli lakieru z werniksem. Brzegi wytuszowałam brązowym tuszem...Popełniłam kilka błędów, ale to chyba jest nieuniknione, dlatego proszę o wyrozumiałość:)
Może te moje maki nie są zbyt klasyczne, bo są żółte i w niewielkiej ilości czerwone,ale maki to maki, bez względu na kolor - zwiewne i ładne...
Maki powędrują na wspólną naukę decoupage'u u Renaty i Justyny
Pozdrawiam:)
Anetta
64 comments
Bardzo ładne prace ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Dopiero oswajam się z techniką...
UsuńMi się bardzo podobają :) Ślicznie wyszły! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Już przymierzam się do kolejnych produkcji decoupagowych, bo mi się spodobało:)) Pozdrawiam:)
UsuńAnetko piękne podkładki wyszły - maki kocham !!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję ślicznie:) Zrobiłam je w ramach naszej nauki spękań w ramach Decu krok 4. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńSuper wyszłu te twoje podkładeczki pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:) Starałam się, jak mogłam:)) Pozdrawiam:)
Usuńjak na debiut to wyszły świetnie
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńBardzo udany debiut. A ten klej z werniksem to taki odporny na wysokie temperatury? Inaczej kubki z gorącymi napojami będą się przyklejać do podkładek.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Lakier z werniksem to jakiś niemiecki preparat do decoupage, który ponoć jest trwały, a nie omieszkam się zrobić próby, bo faktycznie byłoby niefajnie, gdyby okazało się, że nie jest odporny na wysokie temperatury...Pozdrawiam:)
UsuńŚwietny debiut, bardzo udany :) Podkładki pięknie się prezentują, maki dodają im uroku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:) Też tak uważam, że to jest udany debiut. Pozdrawiam:)
UsuńA ja myślałam, że to jakiś kwartet ( od tryptyk) na ścianę a to podkładki. Pięknie debiutujesz. :)
OdpowiedzUsuńZainspirowałam się Twoimi podkładkami, które przygotowałaś na kiermasz:) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńAle piękne wyszły i te spękania i te maki, wszystko razem daje piękny efekt. Piszesz, że to w "Naszym 4 kroku" nauki decu zrobiłaś, a dodasz posta do niebieskiego linka? Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńOczywiście link mogę dodać, tylko nie wiedziałam, czy to nie koliduje z wyzwaniem u Agaty... Dziękuję ślicznie za miłe słowa, ale tak naprawdę wszystkie potrzebne informacje znalazłam w linkach, które zamieściłaś na swoim blogu:) Pozdrawiam:)
UsuńWyszło cudnie! :) Jak na pierwszy raz - jestem pod wrażeniem! :) Wzór śliczny i widać, że naprawdę postarałaś się przy wykonaniu, super! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Najpierw się naczytałam - co i jak należy zrobić, a potem dziwiłam się, że to tak długo trwa:)) Jednak warto było, bo podkładki też mi się podobają:) Udanej niedzieli:)
UsuńFaktycznie dość ambitny pomysł jak na pierwszy raz, ale na zdjęciach widać że wyszło ładnie :) Też ostatnio próbuję swoich sił w decoupaqu, jest jeden projekt który już mnie 3 razy pokonał :/ ale w końcu doprowadzę go do końca :) Jestem bardzo ciekawa jak się sprawdzą podkładki pod gorącymi kubkami. Daj znać :)
OdpowiedzUsuńU mnie to dopiero początki z decoupagem i pewno wiele razy polegnę:))) Obawiam się, że pod gorące kubki ten lakier, który mam, nie nadaje się, więc wczoraj zamówiłam lakier wytrzymały na wysokie temperatury. Tak przynajmniej zapewnia producent... Zobaczymy. Dziękuję i pozdrawiam ślicznie:)
UsuńPodkładki bardzo fajnie wyszły ze spękaniami-mogę pozazdrościć tylko bo mi jakoś ciężko z nimi idzie a już kilka prac zrobiłam. Co do lakieru to powiem że najlepiej używać jachtowy-drogi ale nic z podkładkami się nie dzieję bo używam zrobionych sama przez siebie podkładek i jest wszystko ok. Nic się nie przykleja do filiżanek. Pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za radę:) Zobaczę, jak będzie się sprawdzał ten lakier, który zamówiłam, ale zapewne ten jachtowy ma korzystniejszą cenę...Pozdrawiam:)
UsuńNigdy bym nie pomyślała, że to debiut:) Spękania wyszły cudnie, bardzo mi się podobają. Ja jeszcze nie próbowałam nigdy, ale kusi coraz bardziej...:)
OdpowiedzUsuńNajpierw poczytałam, co inni piszą, potem obejrzałam filmiki na YT, a na koniec zrobiłam swoje wytwory:)) I trochę się dziwiłam, że trwa to dość długo... Dziękuję ślicznie:) Udanego tygodnia:)
UsuńTo jest Twój debiut? Piękne podkładki zrobiłaś:)) Jak tak debiutujesz, to już czekam, co będzie dalej:) Pozdrawiam, Gosia.
OdpowiedzUsuńW ubiegłym tygodniu doszła przesyłka z "akcesoriami" do decoupage'u, więc musiałam od razu spróbować:)) Dziękuję ślicznie:)
Usuńdebiut bardzo, bardzo udany, pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:) Starałam się, a mimo to nie uniknęłam kilku błędów... Pozdrawiam:)
UsuńJak na debiut decou to ja uważam te podkładki za genialne , a tylko nauku czyni mistrza choć ja tu nie widze nic do poproawy . Świetyna praca i na dodatek masz zaliczoną podówjnie bo na dwa wyzwania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdeczenie
Dziękuję ślicznie:) Najpierw poczytałam to i owo o dekupażowaniu, bo nie miałam zielonego pojęcia - co i jak. Jak już "liznęłam" trochę teorii, to łapy mnie świerzbiły, żeby już natychmiast spróbować:)) I udało się...Również pozdrawiam :)
UsuńPiękności Ci wyszły
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Nie wiedziałam, że decoupage jest taki czasochłonny:))
UsuńBardzo udany debiut:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńŚliczne podklładki, maki świetnie wtapiają się w spękania. Rewelacyjne wszystko współgra razem z cieniowaniem na czele;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :) Początki bywają trudne, ale jestem zadowolona z efektu końcowego. Pozdrawiam:)
UsuńBardzo udany debiut. Podkładki udały się piękne.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomimo błędów nowicjusza udało mi się ogarnąć temat podkładek z dość dobrym efektem końcowym:)
UsuńPiękny debiut, bardzo profesjonalny i do tego motyw maków, uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię maki - i te w naturze, i te serwetkowe:) Dziękuję:)
UsuńŚwitne! Bardzo ładnie wyszły spękania! Brawo! POzdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:) Również pozdrawiam:)
UsuńPrzepiękne makowe podkładki :) Podziwiam i też coraz bardziej nabieram chęci na dekupażowe robótki :))
OdpowiedzUsuńU mnie też zaczęło się od oglądania cudeniek na innych blogach:) Uważam, że powinnaś spróbować - na pewno spodoba się Tobie. Pozdrawiam:)
UsuńCudne prace i ciekawy blog
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:) Twoje hafty są przepiękne - szczerze podziwiam:)
Usuńi mnie się podobają podkładki:))
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńBardzo udany debiut. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:) Pozdrawiam:)
UsuńFajne podkładki!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńBardzo udana praca jak na pierwszą próbę to dobrze wróży na przyszłość to technika dla osób cierpliwych i wytrwałych ja sama mam z tym problem ... podkładki naprawdę ładnie Ci wyszły życzę wiele inspiracji w przygodzie z decoupage .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:) Zgadzam się z Tobą, że decoupage jest dla cierpliwych. Ćwiczę naklejanie i doskonalę warsztat - i wiem, że jeszcze przede mną długa droga...Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńNo to teraz ja podziwiam, bo jeszcze nic nie robilam w decou. Swietny debiut :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:) Najpierw przygotowałam się teoretycznie - przejrzałam porady, obejrzałam filmiki, zakupiłam to, co potrzebne i wystartowałam:)) Miłej niedzieli:)
UsuńŚliczne podkładeczki :)
OdpowiedzUsuńDziekuję:)
UsuńDebiut??? i od razu spękania??? i od razu takie super??? no ja nie wiem, ale to chyba talent się nazywa! Świetne, uwielbiam maki!
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:) Właśnie mija miesiąc od rozpoczęcia decoupagowych ćwiczeń i z całą pewnością mogę stwierdzić, że ta technika podoba mi się coraz bardziej. Pozdrawiam:)
UsuńPiękne podkładki! Motywy maków, lawendy i róż są dla mnie najpiękniejsze!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję:) Mnie również podobają się te motywy :) Pozdrawiam:)
UsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie:)