Czerwony wisior z koralem
Dzisiaj krótki wpis z małą biżuteryjką. Na taką zmienną pogodę proponuję energetyczny i dynamiczny wisior, który zrobiłam z czerwonego korala o różnych kształtach.Są tutaj pałeczki, kuleczki, cylindryczne walce i kula. Wszystko połączone srebrnym drutem, z którego wykręciłam ozdobne spiralki będące symbolami szczęścia:) Dodałam srebrne kuleczki i kółeczko i powstał wisior, który zawisł na dość długim rzemieniu naturalnym.
W zależności od potrzeb i humoru:)
A Wy jaką biżuterię lubicie?
Pozdrawiam:)
Anetta
Urocze, bardzo ładny drobiazg. Śliczny. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:) Pozdrawiam:)
UsuńMój kolor i kamień też lubię , ciekawy wisior , nie tuzinkowy , super pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńTeż lubię oryginalne drobiazgi:) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńŚliczny wisiorek i bardzo nietuzinkowy:) U mnie z tym lubieniem to bywa różnie- również zależnie od nastroju;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) U mnie też dodatki, a czasami strój to kwestia nastroju:)) Pozdrawiam:)
UsuńPiękny, oryginalny wisior. Prezentuje się bosko.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńLubię biżuterię, ale... jej nie noszę. Sama nie wiem, dlaczego. Przecież dodaje blasku nawet najmarniejszej garderobie. Bardzo lubię koral, bezpretensjonalny, o pięknej barwie. naszyjnik - cudo!
OdpowiedzUsuńLubię bransoletki i długie naszyjniki lub wisiory. Kolczyki lubię robić, ale nosić nie bardzo. Może dlatego, że mam dłuższe włosy i zawsze coś się plącze...Dziękuję i pozdrawiam:)
UsuńNo świetne połączenie tradycji z nowoczesnością :))) Koral większości społeczeństwa kojarzy się niestety z biżuterią do strojów regionalnych, a przecież zupełnie niesłusznie - bo to bardzo ciekawy kamień :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Lubię czerwony koral właśnie za barwę - jedyną w swoim rodzaju:) Pozdrawiam:)
UsuńUwielbiam taką oryginalną biżuterię...jest jedyna w swoim rodzaju !!! Mam dość zalewu chińszczyzny.....której bym za nic nie włożyła.!!!
OdpowiedzUsuńMam też biżuterię złotą i bardzo sobie ją cenię ,ponieważ dostawałam ją w szczególnie ważnych dla mnie chwilach :)
Mam podobny stosunek do chińszczyzny, a jak zobaczyłam ogromne hale, w których dorośli i dzieci pracują przy maszynach robiących naszyjniki z pereł, to wymiękłam... Złota biżuteria zawsze wygląda elegancko. Pozdrawiam:)
UsuńPrzepiękny wisior! Oryginalny, niesztampowy, chętnie bym takie korale założyła:) Jestem pod wrażeniem jakości wykonania, precyzji... Po prostu piękne! Pozdrawiam, Gosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:) Lubię takie oryginalne biżuteryjki - niby nic szczególnego, a jednak ciekawe:) Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńUwielbiam kolor czerwony i bardzo mi się podoba taki wisior :)) Lubię nosić biżuterię, ale nie za dużo ;) no i złoto (lub coś co wygląda jak złoto ;)) i uwielbiam czerwone rubiny.... (a srebra w ogóle nie mam i nie lubię) Pozdrawiam gorąco !
OdpowiedzUsuńTeż lubię czerwony kolorek:) Lubię biżuterię, ale nosić lubię tylko wisiory i bransoletki:)) Złoto zawsze dobrze wygląda - to fakt. Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńŁadny i całkiem interesujący wisiorek. Udanie udało Ci się zestawić te różne kształty. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie:) Lubię takie monochromatyczne zestawienia różnych kształtów:) Pozdrawiam:)
Usuń:) W pierwszej chwili jak zobaczyłam zdjęcie pomyślałam, że to bardziej bryloczek albo bransoletka dopiero kiedy przeczytałam olśniło, że to wisior. Może jakby obok tych zdjęć zamieścić zdjęcie na którym prezentuje się na Tobie w pełnej krasie albo na stojaczku byłby bardziej czytelny :) Kolorystycznie bardzo mi się podoba wydaje się taki trochę w artystycznym nieładzie. Intensywna czerwień zawsze jest modna :)
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo trudno jest mi się zmobilizować do noszenia biżuterii, najzwyczajniej w świecie zapominam o niej. Mam kilka swoich ulubionych par kolczyków z drewienka w kolorze naturalnym albo turkusowym (moim ulubionym odcieniu) i oczywiście tych, które sama zrobiłam (bardzo lubię nosić własne „potworki”), czasem uraczę się złotawymi bransoletkami albo koralikowym sznurem misz-maszowych koralików od Sasa do lasa.. raczej są to rzeczy proste, znoszone, sprezentowane albo odziedziczone, które mają w sobie pewien ulotny pierwiastek wspomnień i bardzo je lubię.
Mam podobnie - z reguły noszę własną produkcję, do której mam sentyment. Kolczyków nie noszę, bo ciągle mi się wplątują we włosy i jest problem... A zdjęcie na popiersiu (nie moim oczywiście) nie chciało się wgrać -taka mała złośliwość przedmiotów:( Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńBardzo ładny wisiorek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńSuperowy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuń